Finały tenisa w Gliwicach

Najpierw na korty Piasta wybiegły Karolina Kosińska i Olga Brózda, finalistki gry singlowej kobiet. Pojedynek z wysokiego C rozpoczęła rozstawiona z nr 3 Kosińska. Reprezentantka Warszawianki szybko objęła prowadzenie 3:0. Brózda nie poddawała się i po chwili było już 3:2. Ostatecznie pierwsza partia zakończyła się takim wynikiem. DUR|00:10 100% Karolina Kosińska, Warszawianka Warszawa: “
– Mecz był wyrównany. Może na początku w 1 secie rzeczywiście dominowałam do 3:0, później Olga obudziła się jakby. Zaczęła duzo lepiej grać i naprawdę myślę, że na bardzo wysokim poziomie stał ten 1 set – uważa Kosińska (Warszawianka, Warszawa)
Drugi już na takim poziomie nie stał. Kosińka nie dała żadnych szans tenisistce z Poznania i wygrała pewnie 6:1. – Nie grałam dzisiaj najlepiej. Muszę powiedzieć, że Karolina zagrała bardzo dobry mecz. Grała bardzo mądrze. Ja dzisiaj nie grałam tego, co potrafię najlepiej – stwierdza Olga Brózda (AZS Poznań)
Z kolei w finale mężczyzn spotkali się dwaj główni pretendenci do mistrzowskiego tytułu. Rozstawiony z nr 1 Błażej Koniusz – halowy mistrz polski – walczył z Marcinem Gawronem, turniejową 2, który bronił mistrzowskiego tytułu z przed roku. Lepiej spotkanie rozpoczął Koniusz, który już w 1 gemie przełamał rywala. Mistrz Polski sprzed roku odrobił straty w 6 gemie. Jednak kolejnego gema wygrał Koniusz, który drugi raz w tej partii był lepszy przy serwisie rywala. Prowadzenia nie oddał już do samego końca. Gawron pokazał jednak charakter w drugim secie.
– Błażej wygrał 1 seta 6:4, w drugim prowadził 4:2, także ostatniej deski ratunku się złapałem, udało mi się wygrać drugiego seta 6:4, w 3 secie zacząłem zdecydowanie lepiej grać, Błażej się poddał – mówi Marcin Gawron (Fakro Nowy Sącz)
W secie trzecim nowy-stary Mistrz Polski prowadził już 2:0, kiedy Koniusz z powodu kontuzji prawej nogi skreczował. Reprezentant CHTT Chorzów bliski był wywalczenia mistrzowskiego tytułu. DUR|00:12 100% Błażej Koniusz, CHTT Chorzów: “
– Była szansa, 4:3, ale odwróciło się to w drugą stronę, popłynąłem 6 gemów z rzędu, nie widziałem szansy, boląca noga dodatkowo utrudniała mi grę, dlatego podjąłem taką decyzję – stwierdza Błażej Koniusz (CHTT Chorzów)
82. mistrzostwa polski w tenisie przeszły do historii. Szkoda jedynie, że na gliwickich kortach zabrakło naszych nejlepszych tenisistek Marty Domachowskiej, Agnieszki Radwańskiej, czy Grzegorza Panfila.