RegionWiadomość dnia

Fundusze dla wdów

Kiedy traci się męża, razem z nim znika jedyne źródło utrzymania rodziny. Tak było w przypadku Ewy Nowak, której mąż zginął w kopalni Bielszowice. Niestety była za młoda, by otrzymać rentę. Zasiłek dostała jedynie córka. – Jest bardzo mi i córce ciężko, ja żyję całymi dniami ze świadomością, że ja wykorzystuję swoje dziecko. W podobnej sytuacji znajduje się kilkadziesiąt kobiet. Nie ukrywają, że czują się zostawione same sobie. Zdaniem rzecznika Katowickiego Holdingu Węglowego rozmiar problemu obnażył ostatni z dużych wypadków w kopalni Wujek-Śląsk. Dlatego holding zaproponował, by w kopalniach utworzone zostały specjalne fundusze wypadkowe. Dzięki nim pomoc mogłaby być uruchamiana niemal natychmiast po katastrofie. Oprócz tego rodziny zmarłych otrzymywałyby automatyczne zapewnienie o możliwości pracy w kopalni. – Rozmiar tej katastrofy ostatniej uświadomił nam, że należy te działania wzbogacić, wzmocnić – uważa Ryszard Fedorowski, Katowicki Holding Węglowy.

Lekcję po katastrofie prezesi firm górniczych odrabiają teraz. Najwyższy czas, uważa prezes fundacji rodzin górniczych. Dzięki temu nareszcie będzie wiadomo, komu i jak można pomóc. – Umożliwią stały dopływ środków, a nie tak jak dotychczas tylko i wyłącznie na skutek tego, co darczyńcy łaskawie dadzą – tłumaczy Bogdan Ćwięk, Fundacja Rodzin Górniczych. Jednak nie jest to światełko w tunelu dla wdów po górnikach. Zdaniem Marty Świech, która straciła męża w kopalni Staszic, fundusz to tylko pierwszy krok. – My nie wiemy, czy takie rozwiązanie nie będzie mogło funkcjonować za 7 lat, bo nie wiemy, czy będzie działała fundacja, czy kopalnie się z tego nie wycofają.

Rozwiązaniem, według nich byłoby przywrócenie kobietom prawa do dożywotniej renty po mężu, bez względu na wiek. Jednak to jest niemożliwe – stwierdza pełnomocnik rzecznika praw obywatelskich. – Nie stać państwa polskiego na ewentualne wypłacanie tego typu świadczeń wszystkim wdowom po tych wszystkich mężach, którzy mogliby zginąć jakąś śmiercią tragiczną w swojej pracy – wyjaśnia dr Aleksandra Wentkowska, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik dodaje, że warto szukać alternatywnych rozwiązań. Takich jak proponowany przez spółki fundusz. W jego powstanie nie wątpi wojewoda Zygmunt Łukaszczyk, który koordynuje prace zespołu. – Myślę, że to już kwestia regulacji na początku przyszłego roku, natomiast jeżeli chodzi o kwestię zmian w przepisach, no to trochę czasu musi upłynąć, ponieważ to całą ścieżkę legislacyjną musi przejść.

Eksperci nie mają wątpliwości, że każda zmiana w sposobie udzielania pomocy jest potrzebna. – Powinno to mieć charakter ciągły i przemyślany z pewną perspektywą, no i przede wszystkim powinno to być monitorowane. Nie zawsze to się dzieje w tej chwili – uważa Konrad Tausz, Główny Instytut Górnictwa.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wdowy wiedzą jedno – uwierzą kiedy zobaczą. Bo dotychczasowe obietnice mogły włożyć między bajki.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button