Galeja zostaje
Zarząd klubu zdecydował jednak, że Galeja nadal będzie trenerem tyskich piłkarzy. – My jako zarząd widzimy przyczynę w czym innym, a nie w postawie trenera Galei takiego rozwoju sytuacji. I bardziej go będziemy teraz wspierać. Jego i młodych zawodników. Nie wierzę, że nie chcieliby walczyć ku chwale tyskiego klubu i ich samych – powiedział Łukasz Jachym, prezes GKS-u Tychy.
Zdaniem Galei są jednak zawodnicy, którzy swoją postawą, szczególnie poza boiskiem, nie zasługują na to, by grać w tyskim klubie. Jego zdaniem dotyczy to szczególnie dwóch doświadczonych piłkarzy Jarosława Zadylaka i Krzysztofa Bizackiego. Obaj zostali przesunięci do zespołu rezerw. – Pod względem sportowym do obu panów nie moge mieć zastrzeżeń za to co zrobili w poprzedniej rundzie, ale to jest droga sportowa. Oni są bardzo doświadczonymi zawodnikami i pewnych rzeczy nie dopilnowali i to najbardziej boli.
Czy decyzja trenera obróci się przeciwko niemu? Przekonamy się dopiero po kilku meczach. Trudno bowiem wyciągać słuszne wnioski po zaledwie jednym przegranym meczu bez Zadylaka i Bizackiego w składzie.