Region

Galopem do munduru

Koń Atos ze stoickim spokojem znosi nawet najbardziej szalone pomysły starszego sierżanta Pawła Neugebauera. Bo w tym duecie zaufanie to podstawa, choć Atos też potrafi swojego opiekuna mocno zaskoczyć. – Kiedyś przywiązałem konia do ławki w parku, chciałem z kimś porozmawiać, coś załatwić, a ten koń wziął tą ławeczkę, ja się odwracam, a koń z ławką już idzie! – wspomina policjant.

Współpraca w konnych patrolach też idzie – jak po maśle. W chorzowskiej komendzie pracuje sześć takich tandemów. Dwóch policjantów ma jednak odejść na emeryturę. Dlatego pojawił się wakat. – Mamy w swoich szeregach instruktora jazdy konnej, który na pewno przekaże swoja wiedzę, a inni policjanci na pewno też pomogą – zapewnia st. sierż. Justyna Dziedzic z KMP w Chorzowie.

Pomóc ma też specjalny komunikat. Wymagań dla chętnych policjantów, którzy poczuli w sobie ułana albo amazonkę jest niewiele – trzeba być tylko sprawnym fizycznie i co najważniejsze kochać zwierzęta.

Jendak taka zamiana nie jest dla każdego. Bo miłości do koni nauczyć się nie da – mówi Piotr Langer – szef klubu jeździeckiego w Chorzowie. – Nie jest to radiowóz, który się zgasi, w którym się siedzi, pije kawę albo wypisuje dokumenty, koniem trzeba się cały czas zajmować – podkreśla.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dwa konne patrole od kilku lat pojawiają się na ulicach Bytomia. W siodle – strażnicy miejscy. Tu chętnych do nietypowej służby nikt nie szukał. Zgłaszali się sami. Bardzo licznie. – Widok naszego patrolu raczej spotyka się z takimi bardzo sympatycznymi odruchami ze strony osób, które spotykamy – przyznaje Bartłomiej Nowakowski ze Straży Miejskiej w Bytomiu. Bo taka służba w galopie – daje solidnego kopa do działania.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button