Gaz polityczny

Arkadiusz Ludynia, swój dom ogrzewa piecem gazowym. Wygodznie, czysto, ale ostatnio ryzykownie: Obawiam się, że ceny gazu mogą pójść do góry, może się okazać, że Rosjanie słusznie chcę od Ukrainy większych pieniędzy za gaz. Tym bardziej, że podobne przypadki obserwowaliśmy już wczesniej na przykładzie ropy naftowej. Ale dystrybutorzy gazu w województwie ślaskim przekonują, że powodów do paniki nie ma. Część gazu jest wydobywana ze złóż krajowych. Gaz, który przechodzi przez teren Ukrainy, jest to tylko część gazu, Pozostała część gazu przechodzi na dzień dzisiejszy również z Białorusi – tłumaczy Dariusz Jarczyk, Górnośląska Spółka Gazownictwa.
Gazowego krachu nie obawiają się także w byłej Hucie Cedler w Sosnowcu. Jest ona jednym z największych odbiorców gazu ziemniego na Śląsku. Jak podkreślają jej przedstawiciele, zarówno największym, jak i najbardziej samowystarczalnym. Nie produkujemy tylko i wyłącznie w oparciu o gaz ziemny, ale głównie w oparciu o gaz koksowniczy, i o gaz wielopiecowy, który sami produkujemy – mówi Andrzej Krzyształowski, ArcelorMittal. Całkowicie bezpiecznie odbiorcy gazu w kraju mogliby się czuć, gdyby kilka lat temu rzad podpisał umowę z kilkoma dostawcami. Jerzy Buzek, jako premier chciał, aby gaz do Polski płynął nie tylko ze wschodu, ale też z Danii czy Norwegii. Dzisiejszy konflikt go nie dziwi: Rosji na prawdę zależy na pieniądzach, bo nie jest najlepiej z budżetem rosyjskim, dlatego chcą podnieść ceny gazu. Powiedzmy sobie, że Ukraina stopniowo powinna dochodzić do tych cen biznesowych.
Europa ma problem, ale Europa lepiej już zarządza bezpieczeństwem energetycznym – Profesor Jan Popczyk z Politechniki Śląskiej, uważa, że Polska jest wobec Rosji zbyt uległa, co w przyszłości może mieć negatywne skutki: Zamiast na klęczkach kupować gaz, na klęczkach starać się sprzedać żywność, spróbujmy wykorzystać zasoby, które mamy u siebie. A zasobów, przynajmniej negocjatorskich mamy chyba sporo, bo czternastego stycznia w Wiśle mają spotkać się Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko, aby porozmawiać o ukraińsko- rosyjskim kryzysie gazowym.