KrajRegionWiadomość dnia

GDDKiA wypowiada umowę Polimexowi-Mostostalowi na budowę S 69! Co dalej z beskidzką ekspresówką?

Dla Polimexu, S69 to wyjątkowo niefortunny numer. Kłopoty spółki to przede wszystkim kłopoty jej podwykonawców. -Pracowaliśmy sobotami, niedzielami, bo chcieli, żeby zdążyć, a tu niestety nie wyszło im to, teraz nie ma pieniędzy i wszystko – mówi jeden z podwykonawców Polimexu-Mostostalu. -Teraz od lipca ani złotówki na konto nie przyszło, obiecanki były co miesiąc – dodaje kolejny z podwykonawców. Spółka z wywiązywaniem się z obietnic jak się okazuje kłopoty ma nie tylko w przypadku swoich podwykonawców. Podobnie było również z inwestorem, czyli Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. -Wykonawca w ramach przysługującego mu prawa składał roszczenia terminowe, inżynier kontraktu je rozpatrywał i te, które zyskały uzasadnienie, były po prostu aneksowane terminów –  mówi Marek Prusak, GDDKiA Katowice.

ZDJĘCIA: GDDKiA straciła cierpliwość i wypowiada umowę na budowę S 69 konsorcjum Polimex-Mostostal. Kierowcy czekają na drogę, a podwykonawcy na zaległe pieniądze…

Przygoda Polimexu z beskidzką “ekspresówką” rozpoczęła się 20 lipca 2010 roku. Wtedy wykonawca zobowiązał się do wykonania prac w 27 miesięcy. Potem zamiast przecięcia wstęgi przyszedł czas na aneks do umowy i dodatkowe 132 dni. Te również nie wystarczyły. Podpisano trzeci aneks, dzięki któremu wykonawca zyskał kolejne 60 dni. Był też czwarty – 34 dni, piąty – 25 i wreszcie 6 – 76 dni. Termin tego ostatniego upłynął 14 października. Generalna Dyrekcja postanowiła dać spółce jeszcze jedną szansę, tym razem przesuwając termin oddania inwestycji o …14 dni. -Zaawansowanie jest niewielkie, robót drogowych 56%, natomiast robót mostowych 76%. To jest wykonanie na chwilę obecną – wylicza Marek Prusak, GDDKiA Katowice. Teraz nawet gdyby Polimexowi udało się podpisać aneks przedłużający dobę z 24 do 48 godzin, firma nie ma szans na wykonanie prac w terminie.

W zaledwie kilka miesięcy firma została wyeliminowana z realizacji kluczowych dla siebie inwestycji. W Katowicach z Międzynarodowego Centrum Kongresowego, w Zabrzu ze stadionu Górnika Zabrze. Wszędzie oficjalnie powody te same – rażące opóźnienia na placu budowy. -Ja nie chcę przerzucać tutaj winy na zamawiającego w żadnym razie. Ta prawda obiektywna leży gdzieś po środku, to nie jest tak, że to Polimex jest wyłącznie winny kłopotów. Sytuacja płynnościowa w jakiej firma się znalazła,  ona również że tak powiem spowodowana jako następstwo realizacji tych wielkich projektów infrastrukturalnych – mówi Arkadiusz Kropidłowski z zarządu Polimexu-Mostostalu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Niewiele brakowało, by firma pożegnała się także i z tą inwestycją. Tyscy urzędnicy poszli jednak Polimexowi na rękę i jeszcze w październiku zgodzili się na podpisanie aneksu. -Jeżeli tempo prac utrzyma się na takim poziomie, jak obserwujemy obecnie, to nie ma zagrożenia dla terminu końcowego, na pewno będziemy się tej inwestycji bacznie przyglądać – podkreśla Agnieszka Kijas, Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Tychach. Aż do 4 lipca 2014 roku, wtedy upływa termin zakończenia prac na tyskim odcinku drogi krajowej numer jeden. Jeśli uda się tę budowę doprowadzić do szczęśliwego końca, DK-1 dołączy do mniejszości  udanych inwestycji na Śląsku. Największym osiągnięciem Polimexu jest oddany w 2010 roku węzeł Sośnica. To największy w Polsce i jeden z największych w Europie węzłów autostradowych. Nieco energi w życie spółki ma wnieść kluczowa dla polskiego węgla i energetyki inwestycja w Opolu. Kontrakt na rozbudowę bloków energetycznych wart jest niemal 10 miliardów złotych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button