Gdynia: Bijatyka na plaży. Biło się kilkudziesięciu kibiców Ruchu Chorzów! Dźgnięty nożem mężczyzna w szpitalu! [Aktualizacja]
Kilka osób trafiło po bijatyce do szpitala. Kilkunastu pseudokibiców Ruchu Chorzów zostało zatrzymanych. Trwa wyjaśnianie okoliczności bójki na plaży w Gdyni i przesłuchiwanie ich uczestników oraz świadków.
[Aktualizacja 17.55]Jak opisują zajścia świadkowie – kibice Ruchu Chorzów na plaży w Gdyni urządzili regularne polowanie na członków meksykańskiego żaglowca Cuatemock, cumującego w gdyńskim porcie. Relacje świadków różnią się jedynie ilością uczestników bijatyki – od kilkudziesięciu do kilkuset. Do regularnej bitwy na plaży z udziałem pseudokibiców Ruchu Chorzów i członków załogi meksykańskiego żaglowca doszło w niedzielę 18 sierpnia, wczesnym popołudniem (ok. godz. 14.00-14.30). Zdaniem gdyńskiej policji – w burdach wzięło udział kilkadziesiąt osób. Kilkanaście najbardziej agresywnych udało się zatrzymać. Kilka osób dotkliwie pobitych i poturbowanych wylądowało w szpitalu. Nie wiadomo jednak, czy ranni to tylko Meksykanie, czy są wśród nich także kibice Ruchu Chorzów. Policja wciąż ustala sprawców pobicia oraz okoliczności bijatyki na plaży w Gdyni.
[Aktualizacja 18.20]Jak wynika z kolejnych nieoficjalnych informacji – wśród zatrzymanych po bójce na plaży w Gdyni są zarówno kibice Ruchu Chorzów, jak i członkowie załogi meksykańskiego żaglowca Cuatemock – w sumie około 20 osób. Do bójki miało dojść, kiedy kibice Ruchu Chorzów przed meczem z Arką Gdynia (18.30) poszli na plażę w Gdyni. Tam mieli się wdać w słowne utarczki z załogą meksykańskiego żaglowca. Kiedy słowne argumenty okazały się za słabe, w ruch poszły pięści, nogi i butelki. Rannych zostało kilka osób. Wśród nich mężczyzna z południa Polski – prawdopodobnie kibic Ruchu Chorzów, który do szpitala trafił z ranami kutymi klatki piersiowej. Jego stan jest najcięższy.