Gdzie jest Daria?

Rodzice zaginionej w poniedziałek czternastoletniej Darii odchodzą od zmysłów. Minęły prawie trzy dni i nadal nie wiadomo co stało się z młodą rybniczanką. – 15 minut wcześniej wyszła, tornister wzięła, kanapki i picie. Pożegnała się ze mną. Powiedziała: ”cześć” – opowiadają Wioletta i Andrzej Gajer, rodzice zaginionej Darii. Rano przed szkołą – to był moment, w którym widziały się ostatnio. Poranek jak każdy. Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Ale po szkole Daria nie wróciła do domu. – W końcu wzięłam psa i poszłam pod szkołe sprawdzić. Wszystkie dzieci wyszły, córki dalej nie ma. Zadzowniłam do jej koleżanki. Koleżanka mówi, że ona nawet w szkole nie była.
Sprawą zaginięcia zajęła się policja. Funkcjonariusze sprawdzili juz niemal każdy ślad w mieście. Zajrzeli też do komputera Darii. – Wszystkie elementy, które w tej chwili pozbieraliśmy, tej układanki, mówią o tym, że jednak raczej była to ucieczka z domu, że Daria poznała kogoś i chciała się z nim spotkać. Możliwe, że wyjechała nawet poza Rybnik – przypuszcza nadkom. Aleksandra Nowara, KMP w Rybniku.
Ale kilka miesięcy temu właśnie tu w Rybniku w podobnych okolicznościach zaginęła 19-letnia Dorota. Wtedy też mówiło się o ucieczce. Po tygodniu poszukiwań policjanci odnaleźli ciało nastolatki. Została zamordowana. Znajomi Darii mają nadzieję, że ta historia się nie powtórzy i koleżanka jest bezpieczna. Mówią jednak, że lubiła poznawać nowych ludzi. Nie zawsze w swoim wieku. – Był to dla mnie wielki szok, ponieważ nie podejrzewałam, żeby ona sama uciekła tylko właśnie bardziej porwanie, albo cos gorszego – opowiada Maria Zawada, koleżanka Darii.
Rodzice, znajomi, ale i mieszkańcy Rybnika mają nadzieję, że Daria po prostu wsiadła do któregoś z pociągów. Być może odwiedza swoich znajomych gdzieś w Polsce. Być może wróci w przyszłym tygodniu na swoje urodziny. Być może.