KrajRegion

Gdzie jest ogromny pyton tygrysi? Są nowe tropy w poszukiwaniach węża!

Wygląda na to, że pyton poszukiwany wciąż pod Warszawą, mógł wymknąć się obławie! Wiele zdaniem służb wskazuje na to, że może już być w samej Warszawie, dokąd dotarł dzięki fali kulminacyjnej na Wiśle!

 

Przypomnijmy – sporych rozmiarów – bo około 5-6 metrowy pyton tygrysi poszukiwany jest pod Warszawą już od kilku tygodni. Nad Wisłą znaleziono wylinkę węża, wskazującą na takie właśnie rozmiary. Do akcji przystąpiły służby, przeczesując możliwe kryjówki, w których spodziewano się odnaleźć gada. Niestety – pyton jakby rozpłynął się w powietrzu. Czy jest już w samej Warszawie?

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Gigantyczny pyton wciąż na wolności. Trwają poszukiwania, służby ostrzegają ludzi [WIDEO]

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dużego węża świadkowie zauważyli niedawno w okolicy warszawskich bulwarów. Nie ma potwierdzenia, że to pyton, ale nie można też tego wykluczyć. Dlatego powstała od razu hipoteza, że pyton tygrysi z Konstancina dopłynął do Warszawy wraz z falą kulminacyjną.

Według internautów najładniej jest w Sosnowcu! Poznajcie sosnowieckie Stawiki [ZDJĘCIA]

 

Pytona – lub sporych rozmiarów węża, miało widzieć kilka osób przy Bulwarach Wiślanych. Świadkowie mówili, że spory wąż płynął kilka metrów od brzegu. Natychmiast na miejsce przyjechała policja, a także weterynarz i pracownicy fundacji Animal Rescue Polska. Mimo kilkugodzinnych poszukiwań i obserwacji Wisły – pytona nie znaleziono.

Zastępca komendanta bytomskiej policji odnalazł zaginioną dziewczynkę [ZDJĘCIA]

Upały coraz gorsze! Jest kolejne ostrzeżenie. Naprawdę trzeba UWAŻAĆ!

Poszukiwania trwają już od 7 lipca. Najpierw w rejonie miejscowości Gassy znaleziono wylinkę, na podstawie której oceniono rozmiar pytona tygrysiego na około 5-6 metrów. tak duży wąż dusiciel może już stanowić dla człowieka poważne zagrożenie – dlatego natychmiast ruszyła akcja poszukiwawcza. Pytona widziano potem w rejonie Konstancina, a najnowsze tropy wiodą do Warszawy.
(WZ)

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button