Region

Generator przestrzennego pola magnetycznego – medyczna rewolucja

W grudniu zeszłego roku Eugeniusz Sałapat upadł na szybę. Szkło wbiło się w ramię, aż do kości. Przecięty został nerw pośrodkowy – w dłoni pana Eugeniusza nie było czucia. – Tu kiedyś miałem oparzone i nie wiem gdzie. Patrzę obrzęki są, że oparzone, a nie czułem w ogóle gdzie to. Teraz jest taka różnica, że nawet jak rękę do kieszeni wkładam to dowód osobisty wyciągnę. Wiem, że ten dowód mam w ręce i go mogę z powrotem włożyć. To efekt jaki udało się osiągnąć już po ośmiu zabiegach przeprowadzonych generatorem przestrzennego pola magnetycznego. To jedyne tego typu urządzenie na Świecie. Jeden zabieg trwa kilkanaście minut. W tym czasie pole magnetyczne wytwarzane przez generatory rozszerza naczynia krwionośne i poprawia dotlenienie tkanek. Dzięki takiemu działaniu przerwany nerw czy głęboka rana goją się dużo szybciej i skuteczniej. – Obsługa urządzenia jest bardzo prosta. Wystarczy ustawić parametry na sterowniku do terapii – tłumaczy dr Jarosław Pasek, fizjoterapeuta.

Taka forma leczenia to autorska metoda profesora Sieronia. Urządzenie skonstruowali inżynierowie Politechniki Poznańskiej. – Świat jest tym bardzo mocno zainteresowany. Publikujemy wiele prac za granicą w doskonałych czasopismach światowych i te czasopisma mają istotny wpływ na to, co dzieje się wokół nas. Także jest zainteresowanie – zaznacza prof. dr hab. n. med. Aleksander Sieroń, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu.

Profesor Sieroń jest jednym z głównych gości Światowego Kongresu , który za kilka dni w Portugalii będzie rozmawiał o zastosowaniu pola magnetycznego w leczeniu. Dla medycznej elity wygłosi tam wykład o bytomskim osiągnięciu. Szpital Specjalistyczny numer 2 od kilkunastu lat jest czołową placówką w Polsce wykorzystującą pole magnetyczne do leczenia pacjentów. Jadwiga Bachniak została przyjęta do szpitala z poważnymi owrzodzeniami nogi. Po dwóch tygodniach terapii zaczęła ponownie chodzić. – Byłam w poradni przeciwbólowej. Wszystkie tabletki, bardzo silne narkotyki brałam, żeby to nie bolało.

Póki co leczenie tą aparaturą nie jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. I to pomimo tego że, pomyślnie przeszła dotychczasowe testy. – Ja myślę, ze biorąc pod uwagę, ze Fundusz umie też myśleć, procedury które są tańsze od innych procedur będą mocniej refundowane. Myślę, że jest nadzieja – uważa prof. dr hab. n. med. Aleksander Sieroń. Choć fachowcy dostrzegają osiągnięcie bytomskiego oddziału to mówią jasno – ewentualne włączenie nowej terapii do koszyka świadczeń gwarantowanych może potrwać miesiące. – Jeżeli w ministerstwie zostanie wydana decyzja, że “tak, ta procedura lub ten lek powinien być finansowany ze środków publicznych” to wtedy ministerstwo może taką decyzję podjąć, a wtedy NFZ będzie miał tylko obowiązek zapłacenia za to – stwierdza Jacek Kopocz, Narodowy Fundusz Zdrowia w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Medyczny sukces jest. Najważniejsze, żeby został i w Polsce dostrzeżony.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button