Region

GIGANTYCZNE problemy z parkowaniem w Katowicach. Będzie jeszcze gorzej? [WIDEO]

By zaparkować na parkingu zlokalizowanym przy Śląskiej Izbie Lekarskiej w Katowicach trzeba się czasem nieźle nagimnastykować, więc z braku miejsca i trawnik się nadaje. Dlatego, gdy mieszkańcy Koszutki usłyszeli o tym, że ŚIL chce ograniczyć dostęp do parkingu, zwrócili się ze specjalnym pismem do prezydenta Katowic.

 

Śmierć pacjenta w męczarniach w Sosnowcu wstrząsnęła Polską!

Na Koszutce mamy bardzo trudną sytuację parkingową, bo jesteśmy zapleczem śródmieścia. Wielu mieszkańców tutaj parkuje, jest wiele instytucji które nie mają dostatecznego parkingu dla swoich pracowników więc ci pracownicy pracują tutaj między budynkami, między blokami, co powoduje że mieszkańcy nie mają gdzie zostawić swojego samochodu i prowadzi do degradacji infrastruktury i terenów zielonych – mówi Adrian Szymura, rada dzielnicy Koszutka.

Po odgrodzeniu szlabanem parkingu przy Grażyńskiego sytuacja ma się jeszcze bardziej pogorszyć. Teren należy do miasta, ale za budowę parkingu blisko 600 tys zł. zapłacił lekarski samorząd. W izbie tłumaczą, że sama ta instytucja zatrudnia 50-u pracowników. Dodatkowo codziennie z parkingu korzystają lekarze będący członkami izby. To tu odbywają szkolenia i załatwiają sprawy zawodowe.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W myśl nieformalnego porozumienia – pracownicy Śląskiej Izy Lekarskiej i korzystający z jej usług mieli z parkingu korzystać w godzinach pracy funkcjonowania placówki. Wieczorami i nocą parking miał należeć do mieszkańców. Tyle w teorii, bo praktyka pokazała, że miejsc parkingowych na okrągło brak.

Za własne, prywatne pieniądze lekarze ufundowali parking dla mieszkańców – bezpłatny, monitorowany, nadzorowany, oświetlony. Tego nie ma w Katowicach już nawet w centrach handlowych, bo można 45 minut czy dwie godziny i tylko klienci i trzeba bilet wydrukować, bo inaczej nie wolno tam parkować. Jest to pewnego rodzaju sytuacja kuriozalna i niezadowolenie wśród członków Śląskiej Izby Lekarskiej narasta – mówi Tadeusz Urban, prezes Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach.

Śląska Izba Lekarska od kilku lat stara się uregulować stan prawny działki – chce ją wydzierżawić bądź kupić. Do transakcji jednak nigdy nie doszło. Teraz miasto znalazło się między przysłowiowym młotem a kowadłem. Sprawę jako pierwszy opisal portal katowice24.info.

Sprawa jest złożona. Rzeczywiście Śląska Izba Lekarska wyremontowała parking, stworzyła go na terenie należącym do miasta. W tej chwili sprawa jest analizowana, także odpowiedzi na wszelkie pisma w tej kwestii skierowane do urzędu zostaną przeanalizowane i w odpowiednim trybie udzielimy informacji – mówi Ewa Lipka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice.

Pewne jest jedno – ktoś dostanie szlaban na parkowanie. A i niezadowolonych nie zabraknie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button