
Dwa boiska treningowe, nowe oświetlenie i podgrzewana murawa – tak ma wygladać stadion przy Bukowej w Katowicach. Żeby tak sie stało trzeba przeprowadzić gruntowny remont. Dlatego GKS nie będzie mógł grać na własnym stadionie nawet do listopada. W tej sytuacji działacze klubu musieli znaleźć obiekt, na którym GKS będzie mógł rozgrywać spotkania w rundzie jesiennej nowego sezonu.
– Braliśmy pod uwagę wiele czynników doszliśmy do wniosku, że Jaworzno jest najlepszym miejscem z uwagi na to, że jest tam oraz miastach ościennych duża rzesza naszych kibiców – uważa Artur Łój, wiceprezes GKS-u Katowice.
Jeszcze sześć lat temu na Stadionie Miejskim w Jaworznie za sprawą Szczakowianki gościła ekstraklasa, a potem II liga. Mimo to, że w Jaworznie od kilku lat nie ma rozgrywek na najwyższym poziomie, to obiekt ciągle jest modernizowany. W przeciągu ostatnich lat wyremontowano m.in. szatnie, ubikacje, czy pokój medyczny.
Nowy drugoligowy sezon rozpocznie się pod koniec lipca. Do tego czasu jaworznicki obiekt przejdzie jeszcze kosmetyczne zmiany.
– Mamy zalecenia powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, aby pewne sprawy doprowadzić do zgodności z przepisami. Musimy zrobić dwa zejścia na murawę z trybuny oraz małe zmiany w sali konferencynej – stwierdza Kazimierz Lipski, kierownik Stadionu Miejskiego w Jaworznie.
Wszystko wskazuje na to, że komisja licencyjna PZPN-u zaakceptuje obiekt i GKS spotkania rundy jesiennej będzie mógł rozgrywać na Stadionie Miejskim w Jaworznie.