GKS Jachym Tychy walczy o utrzymanie

Pierwsza ligowa porażka Rekordu Bielsko-Biała w meczu wyjazdowym i to od 16 miesięcy stała się faktem. Wszystko za sprawą tyskich zawodników. Mimo braku pauzującego za kartki Piotra Myszora tyszanie wygrali 1-0. – Emocje były ogromne do ostatnich sekund. Czekałem na tą upragnioną bramkę i wierzyłem, że wygramy 1-0. Tutaj było tylko kwestią kto strzeli tą bramkę. Nam się to udało, ale było bardzo ciężko – przyznaje Myszor.
Najbliższy rywal GKS-u ostatnią kolejkę również może zaliczyć do bardzo udanych. Zwycięstwo nad Gwiazdą Ruda Śląska dało polkowiczanom awans na dziesiąte miejsce w ligowej tabeli. – Będziemy analizować nasze błędy, eliminować je i grać jeszcze lepiej, bo na pewno się da – zapewnia Stanisław Kwiatkowski, trener TPH Polkowice.
Lepiej grać mogą również tyszanie. Trzy zwycięstwa i dwa remisy to zdecydowanie za mało, by myśleć o spokojnym utrzymaniu się w lidze. – Ta pierwsza runda ciągle nam się odbija czkawką, ale jest jeszcze dziewięć spotkań do rozegrania, dlatego myślę, że uzbieramy tyle punktów, ile będzie nam potrzebne do utrzymania się w lidze – uważa Grzegorz Morkis, trener GKS-u Jachym Tychy.
Kolejny krok w walce o utrzymanie można, a nawet trzeba uczynić w spotkaniu z TPH Polkowice. Polkowiczanie to dziesiąty zespół ligi ze stratą zaledwie dwóch punktów do tyskiego GKS-u. – Gramy z Jachymem Tychy, czyli jest to spotkanie o sześć punktów – podkreśla Sebastian Jędrzejewski, zawodnik TPH Polkowice.
Zawodnicy z Polkowic tracą średnio cztery bramki na mecz innymi słowy mają najgorszą defensywę w lidze! A tyszanie na urazy nie narzekają i zagrają w najmocniejszym zestawieniu. – Będzie to bardzo ważny mecz, najważniejszy by go nie przegrać, bo jak go przegramy to Polkowice nas przeskoczą. Będzie remis będziemy zadowoleni. Ten jeden punkt sobie dopiszemy i będziemy uciekać innym zespołom, a Polkowice nas nie przegonią. Tak więc remis będzie dobrym wynikiem, choć jeśli dopiszemy trzy punkty, będziemy jeszcze bardziej zadowoleni – stwierdza trener tyszan.
W pierwszym spotkaniu tych drużyn góra byli Polkowiczanie, którzy wygrali 3-2. A jak będzie tym razem? Początek niedzielnej batalii w Polkowicach o 18:00.