Sport

GKS Katowice jak Arsenal Londyn?

Młodzieńcza brawura i fantazja połączona z doświadczeniem powoduje, że katowicki GKS nie bez powodu porównujemy do londyńczyków. Katowiccy Kanonierzy wzorem swojego angielskiego odpowiednika preferują futbol ofensywny, o czym w ostatniej kolejce przekonała się szczecińska Pogoń. – Zawodnicy walczyli naprawdę bardzo twardo. Podoba mi się właśnie taki futbol. Męski, bez zbędnego biadolenia, bez takich dodatkowych atrakcji pod względem uwag do sędziego – stwierdza Adam Nawałka, trener katowickiego GKS-u. Sędziego, który we wspomnianym pojedynku kartek zawodnikom nie szczędził. Efekt? Katowiczanie pojedynek kończyli w dziewięciu!

Spotkanie z Pogonią podopiecznych Adami Nawałki kosztowało sporo zdrowia, a na odpoczynek katowiccy zawodnicy czasu nie mają. Już w środę kolejnym rywalem GKS-u będzie Znicz. Ekipa z Pruszkowa, która w drugiej kolejce na Bukowej przegrała 0-2, a jedną z bramek zdobył Piotr Plewnia. – To już jest historia i na prawdę pozostaje to w mojej pamięci jako miłe wspomnienie, ale nic poza tym. Tak że nie jadę tam pełen satysfakcji i tego, że strzeliłem tego gola, bo ten mecz to już jest historia, a jedziemy po to, by potwierdzić, że te wszystkie mecze i zdobyte punkty to nie przypadek i zrobimy wszytko, by to uczynić, a boisko zweryfikuje – mówi.

Zweryfikuje również pracę opiekuna Znicza Pruszków. Pod wodzą Przemysława Cecherza zawodnicy Znicza nie zdobyli nawet punktu! Mimo że Cecherz prowadzi pruszkowian od 16 października, to już w tym sezonie miał okazję wysłać swoją drużynę w bój przeciwko “GieKsie”. Miłych wspomnień opiekun Znicza mieć jednak nie może. Prowadzona wówczas przez niego Stal przegrała bowiem z GKS-em 1-2.

W Katowicach zdają sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwa przeprawa. – Trzeba się spodziewać naprawdę ciężkiej przeprawy, bo ostatnio zespołowi z Pruszkowa nie idzie. Nie nagromadzili tych punktów zbyt wiele. Na pewno będą faworytem tego spotkania, ale my postaramy się o niespodziankę i poprawnie tego dorobku punktowego – podkreśla Bartosz Iwan, zawodnik GKS-u Katowice.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wyjazdowa wygrana “Gieksy” chyba nie do końca traktowana byłaby w kategoriach sensacji. Pruszkowianie są coraz bliżej dna ligowej tabeli, a katowiczanie wręcz przeciwnie.

Początek spotkania w środę o 17.00.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button