Region

GKS Katowice zadebiutuje na giełdzie; pomóc mają kibice

Kibice z uwagą słuchali pierwszego szkolenia dla zainteresowanych nabyciem akcji GKS-u Katowice. Henryk Grzegorzewski otrzymał akcje od klubu jako rekompensatę za dług. – Panowanie tutaj prezesa Dziurowicza i jego syna to były bardzo trudne lata. Pracowałem w sekcji młodzieżowej klubu praktycznie za darmo. Chęć zysku i miłości do klubu przyciągnęła tu Michała Chmielewskiego. On szalik zamienić postanowił na długopis. – Jestem kibicem GKS-u Katowice i fajnie byłoby być współwłaścicielem, czy inwestorem w swój ukochany klub.

A założenie rachunku w domu maklerskim jest proste i zajmuje kilkanaście minut. Można powierzyć pieniądze fachowcom, którzy zajmą się inwestowaniem lub samemu decydować o losie swoich akcji. – Bardzo dobrze jest, jeżeli klient wiedzę na temat inwestowania posiada. Może wtedy indywidualnie grać na giełdzie, może również swoje pieniądze przekazać do departamentu zarządzania, gdzie za niego wykonują to fachowcy – wyjaśnia Sławomir Siwiec, Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska. Drogę do portfeli inwestorów przetarł już chorzowski Ruch. Choć akcje klubu spadły prawie o połowę, to nikt tu takiej decyzji nie żałuje. Również tu kibice mogli liczyć na wsparcie fachowców. – To było szkolenie z takiej podstawowej wiedzy na temat rynku NewConnect. Było to przygotowanie i prezentacja informacji, co należy zrobić dla kibiców, którzy chcieli te akcje kupić – tłumaczy Donata Chruściel, Ruch Chorzów.

Z takich szkoleń nie musiał korzystać Dariusz Gęsior. Po zakończeniu kariery piłkarskie buty zamienił na laptop. – Jest grono piłkarzy, którzy sami inwestują. Starają się kupować akcje, szukać swojego czarnego konia, w którego zainwestują i zarobią dużo procentów. Można również stracić, a jak już się zyska to trzeba się z tego rozliczyć. Dodatkowa transakcja giełdowa wiąże się z zeznaniem podatkowym.

Kupując 100 akcji po złotówce zapłacimy 100 zł. Sprzedając wszystkie akcje po 1,6, to przychód w wysokości 160 zł. Zysk wynosi 60 zł. Podatek niezależny nakazuje jednak zysk pomnożyć przez 19%, co daje 11,4 zł do skarbu państwa.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Przed rokiem na giełdowym parkiecie pojawiło się kilku debiutantów, dla których rok zakończył się sukcesem. Zdaniem specjalistów darmowe szkolenie potencjalnych akcjonariuszy, to nie tylko dobry zabieg marketingowy. – Jest to fajny proces na komunikowanie się, który będzie zachodził w klubie. Pamiętajmy jednak, że podstawą wszystkich działań marketingowych powinna być bardzo dobra gra piłkarzy na boisku, a dopiero potem kolejne rzeczy – uważa Marcin Mańka, specjalista ds. wizerunku.

Wyniki sportowe i infrastruktura to rzeczy, których na Śląsku brakuje. Nie brakuje jednak pomysłów, by od takich problemów odwrócić uwagę kibiców. Oni swoje emocje już niebawem przenieść mogą z trybun na giełdowy parkiet.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button