Region

Gliwice: brak chomików spowodował, że zażądał… pieniędzy

Mężczyzna wszedł do sklepu zoologicznego w dzielnicy Zatorze i chciał kupić chomiki. Kiedy dowiedział się, że nie ma ich w sprzedaży, wyszedł i po chwili wrócił z pistoletem w ręku. To nie był już żart, ale napad.

– Dzielne sprzedawczynie nie ulękły się i zaczęły okładać napastnika, czym popadnie. Dostał więc bandyta między innymi puszkami z karmą dla zwierząt, ale mimo zadawanych ciosów zdołał skraść z kasy niewielką kwotę, po czym zbiegł – relacjonują gliwiccy policjanci. 

Mężczyzna jednak nie przewidział kilku rzeczy. Uciekając, zostawił w sklepie plecak z rzeczami osobistymi, a przed sklepem rower, którym przyjechał. Dlatego policjanci bez problemu zatrzymali napastnika.

Za napad na sklep zoologiczny grozi mu do 12 lat więzienia.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button