Gliwice: Mieszkańcy igrają ze śmiercią! Remont wiaduktu przy Reymonta to dla nich koszmar! [WIDEO]
-Tak codziennie udaję się do pracy i z pracy i nie mogę zejść dołem, tylko muszę przechodzić przez tory. Pociągi z daleka już dają sygnał, że jadą. I to nie jestem tylko ja – mówi pan Mariusz, gliwiczanin który od pewnego czasu musi igrać ze śmiercią, żeby dostać się do pracy lub do domu. Wszystko przez remont wiaduktu przy ulicy Reymonta w Gliwicach.
ZOBACZ KONIECZNIE: najnowszy odcinek TOP 5 NEWSÓW TYGODNIA SILESIA FLESZ! [14.10.2018]
Takie ryzyko mieszkańcy Gliwic podejmują z powodu remontu wiaduktu w ciągu ulicy Reymonta, który trwa od września. -Co przechodzę, to mi chcą 500 zł mandatu władować. Czyli jak ja będę szedł do pracy, będę wracał z pracy to 1000 zł. To kto mi na to da? – mówi Mariusz Sadowski, mieszkaniec Gliwic. Tak kosztowną drogę do pracy pan Mariusz pokonuje codziennie ponieważ właściciel wiaduktu – PKP PLK – na czas inwestycji nie przewidział przejścia dla pieszych.
-My skróciliśmy termin remontu tego wiaduktu do około 3 miesięcy. W związku z tym to krótki czas i budowa kładki byłaby po prostu nieekonomiczna – mówi Jacek Karniewski, PKP PLK. Nasyp kolejowy to także przeszkoda dla mieszkańców Sośnicy na drodze do pobliskiego cmentarza, a okrężna podróż komunikacją miejską w obecnym układzie jest bardzo uciążliwa.
-Jest dojazd do zajezdni. Raz pojechałam – pół godziny iść na cmentarz mając 81 lat nie bardzo mi to odpowiada, mam dość na cały dzień. A ci panowie, którzy sobie to zaplanowali – o ludziach nie myślą i o to mamy żal – mówi Adelajda Fox, mieszkanka Sośnicy. -Powinni przecież jakąś komunikację zastępczą uruchomić, żeby tu ludzie mogli się jakoś dostać na ten cmentarz. Bo to jest jedyny cmentarz z Sośnicy, który ludzie mają swoich bliskich na tych grobach – mówi Jan Dębak, mieszkaniec Sośnicy.
O taką będzie jednak trudno, tak jak trudno nam było dziś ustalić, kto za stworzenie takiego zastępczego połączenia miałby być odpowiedzialny. Urząd Miasta w Gliwicach odesłał nas w tej sprawie do Zarządu Dróg Miejskich, ten wini za stan rzeczy PKP PLK, a w PKP odesłali nas z powrotem do Urzędu Miasta. –Odpowiedzialny za transport jest wiceprezydent miasta Gliwice i podległy mu wydział przedsięwzięć gospodarczych i usług komunalnych, więc przerzucanie pałeczki do ZDM-u… ZDM zajmuje się remontem ulic i inżynierią ruchu drogowego, a nie organizowaniem transportu na cmentarz – mówi Jan Pająk, gliwicki radny.
ZOBACZ KONIECZNIE: 1000 zł nagrody za skazanie sprawców niszczenia przystanków na Śląsku!
Urzędnicy zaplanował na razie jedynie jak wyglądać będzie transport w okolicy cmentarza w okresie Wszystkich Świętych. –W dniach od 29 października do 4 listopada zmieniona zostanie tymczasowa organizacja ruchu na czas Wszystkich Świętych. Zarówno kierowcy jak i piesi będą mieli możliwość swobodnego dojścia, czy dojazdu do pobliskiego cmentarza – wyjaśnia Jadwiga Jagiełło-Stiborska, ZDM Gliwice.
Wznowienie ruchu pieszego i samochodowego pod wiaduktem z ruchem wahadłowym planowane jest na 15 listopada. Całkowite zakończenie remontu dopiero 20 grudnia.
(Radosław Nosal)