Gliwice: Zakaz stadionowy dla pseudokibica po rozróbie na ŁTS. Kibice Piasta oskarżają policję! [OŚWIADCZENIE]
Gliwiczanin podejrzany jest o to, że we wtorek 10 września podczas meczu Pucharu Polski ŁTS Łabędy – Piast II Gliwice, znieważył policjantów i groził im. Mężczyzna ma nie tylko zakaz stadionowy i policyjny dozór, ale czeka go także proces. Grozi mu do 10 lat więzienia. Sprawa zakłócenia porządku w trakcie tego meczu jest w toku, będą kolejne zatrzymania – zapowiada gliwicka policja.
Tymczasem kibice Piasta Gliwice, którzy na mecz z ŁTS we wtorek 10 września nie dotarli – oskarżają w wydanym właśnie oświadczeniu policjantów o przekroczenie uprawnień i nadużycie siły. Poniżej publikujemy pełen tekst oświadczenia, wydanego przez Stowarzyszenie Kibiców GKS PIAST Gliwice.
WSPÓLNE OŚWIADCZENIE KIBICÓW PIASTA GLIWICE WS WYDARZEŃ W ŁABĘDACH DN 10.09.2013
W związku z nadużyciami siły i przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariuszy policji względem kibiców Piasta Gliwice, którzy swoją obecnością i dopingiem starali się wspierać drużynę podczas meczu o awans do III rundy Pucharu Polski, postanowiliśmy opisać mające miejsce zdarzenia oraz wyrazić swoją dezaprobatę dla tego typu poczynań i naruszeń porządku przez służby- które mają o niego dbać.
Na mecz II rundy Pucharu Polski do Łabęd- co istotne dzielnicy Gliwic o czym niektórzy stróże prawa raczyli później zapomnieć- we wtorek wybierali się sympatycy gliwickiego Piasta. Co ważne ani do Klubu, ani do Stowarzyszenia Kibiców nie wpłynęło żadne pismo świadczące o tym że mecz ma się odbyć bez kibiców przyjezdnych. Kibice Ci postanowili skorzystać z komunikacji PKP by nie spotkać się z zarzutem utrudniania ruchu miejskiego i blokowania miasta.
Pierwsze nieprzyjemności ze strony policji spotkały już osoby oczekujące na transport. Tylko wyłącznie z sobie znanych przyczyn Policja postanowiła wylegitymować całą grupę, co spowodowało odjazd pierwszego pociągu. Czynności tych dokonywały służby wyposażone w broń gładko-lufową , nie posiadające widocznych numerów identyfikacyjnych, oraz z zakrytymi kominiarkami twarzami – co wzbudzało ogromne zdziwienie wśród postronnych osób to obserwujących.
Już wtedy nastąpiło złamanie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 26.07.2005r w sprawie sposobu postępowania przy wykonywania niektórych uprawnień policjantów (Dz.U. Nr 141, poz.1186)który to akt normatywny nakazuje:
1. Policjant, który przystępuje do czynności służbowych związanych z wykonywaniem uprawnień(..) jest obowiązany podać swój stopień, imię i nazwisko w sposób umożliwiający odnotowanie tych danych, a także podstawę prawną i przyczynę podjęcia czynności służbowej.
2. Policjant nie umundurowany przy wykonywaniu uprawnień, o których mowa w ust. 1, okazuje ponadto legitymację służbową, a na żądanie osoby, wobec której podjęto wykonywanie tych uprawnień, umożliwia odnotowanie danych w niej zawartych.
3. Po zakończeniu wykonywania czynności służbowych policjant ustnie informuje osobę, wobec której czynności te podjęto, o prawie złożenia zażalenia do właściwego miejscowo prokuratora na sposób przeprowadzenia tych czynności.
Następnie kibiców wpuszczono do kolejnego pociągu w kierunku Łabęd którym udali się w dalszą drogę przebiegającą bez jakichkolwiek zakłóceń z ich strony.
Na miejscu, zamiast wyruszyć od razu z dworca na stadion przy ul. Fiołkowej -gdyż ze względu na długotrwałe legitymowanie i opóźnienie z tym związane mecz już trwał-osoba która mianowała się dowódcą poinformowała iż w ciągu maksymalnie 10 minut kibice udadzą się prosto na stadion, a opóźnienie spowodowane jest wyłącznie zabezpieczeniem drogi przemarszu- o które kibice Piasta wcale nie wnosili gdyż nie czuli się zagrożeni przebywając w mieście w którym na co dzień mieszkają.
Owe magiczne 10 minut rozciągnięte zostało do ponad 30 i gdy już wydawało się że przynajmniej spokojnie kibice obejrzą drugą połowę meczu swojej drużyny Policja stwierdziła że w tym czasie udało jej się zarekwirować (dokładnie takich słów użyła osoba podająca się za dowódcę) autobus którym sympatycy Piasta zawiezieni zostaną o dziwo nie na stadion, a z powrotem do centrum miasta. Z takim obrotem sprawy nie mogli pogodzić się niektórzy z fanów którzy wyłącznie słownie- jest to bardzo istotne w tym momencie- zaczęli się domagać umożliwienia obejrzenia meczu.
Podziałało to jak woda na młyn na zastępy umundurowanych ciężkozbrojnie policjantów którzy bez żadnego ostrzeżenia przystąpili niczym OMON do próby wepchnięcia kibiców do stojącego autobusu przy użyciu gazu, pałek oraz grożąc użyciem broni gładko-lufowej.
Całą tą operację filmowała grupa realizacyjna ds. kibiców gliwickiej policji będąca aktualnie w posiadaniu tego kompromitującego stróżów prawa materiału. Od gazu łzawiącego ucierpiała też liczna grupa osób postronnych w tym matka z małym dzieckiem w wózku, która bezsilnie domagała się po całym zajściu o numery identyfikacyjne funkcjonariuszy za to odpowiedzialnych.
W skutek tych działań ucierpiało ok. 50 osób, w tym 15 potrzebowało pomocy ambulatoryjnej która nie została im udzielona pomimo licznych apeli. Nie zezwolono również na zakup wody którą można by było spłukać żrącą substancję. Jedna z tych osób po wykonaniu obdukcji zdecydowała się o skierowaniu sprawy do Prokuratury.
Nadmienić należy że podczas tych zaimprowizowanych przez policję „ćwiczeń siłowych”, mieszkańcy miasta na terenie dzielnicy Łabędy musieli tracić czas w korkach. Spowodowane były one kontrolami samochodów na blokadach policyjnych nie tylko przy stadionie, ale także wszystkich drogach dojazdowych (m.in. od strony Kopernika). Pędzące na sygnale radiowozy które wymuszały pierwszeństwo raz za razem, funkcjonariusze w otwartych drzwiach busów z których wystawała broń gładko-lufowa, a także atmosfera napięcia bardziej przerażały-niż dawały poczucie bezpieczeństwa innym ludziom obserwującym opisane manewry.
Stowarzyszenie Kibiców GKS „PIAST” wyraża stanowczy sprzeciw wobec łamania prawa przez funkcjonariuszy policji konwojujących kibiców w drodze na meczu przeciw ŁTS Łabędy w dniu 10.09.2013. Zachowanie funkcjonariuszy policji w okolicy dworca PKP Łabędy nie miało nic wspólnego z realizacją czynności służbowych skodyfikowanych w artykule 15 ustawy o policji, a było klasycznym nadużyciem prawa i poczucia braku odpowiedzialności za swoje czyny. Niedopuszczalnym jest stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, która jest pogwałceniem praw i wolności zagwarantowanych w Konstytucji. Konstytucyjnym obowiązkiem władz publicznych (a więc funkcjonariuszy policji – o czym Ci widocznie zapomnieli) jest ochrona praw jednostki, a nie ich naruszanie. Tak nieodpowiedzialne zachowanie może jedynie zniweczyć wspólne dążenia do poprawy bezpieczeństwa na stadionach które Stowarzyszenie Kibiców wraz z Klubem bez przerwy podejmuje.
Apelujemy więc zarówno do przełożonych funkcjonariuszy jak i przedstawicieli mediów, aby opisaną sytuacją się zainteresowały i podjęły odpowiednie działania. Oby nigdy więcej żaden kibic swojej drużyny bez powodu nie był traktowany jak przestępca ani „worek treningowy”, a także o to, by ograniczyć zachowania patologiczne i szkodliwe w formacji jaką jest policja- gdyż czasy unikania odpowiedzialności za swoje niekompetentne, siłowe działania były tradycyjne dla minionego ustroju od którego tak mocno na każdym kroku odżegnują się poszczególni jej rzecznicy.
Zarząd Stowarzyszenia Kibiców
Gliwickiego Klubu Sportowego
„PIAST”
Grzegorz Dyrda
Jerzy Maksymiuk
Michał Dyląg
Rzecznik Prasowy
Łukasz Chmielewski