Głodówka w klinice

Zdesperowany personel katowickiej kliniki okulistycznej postanowił dobitnie pokazać, że nie podobają mu się plany wprowadzenia do niej dwóch nowych oddziałów. By nie utrudniać życia pacjentom, 10 osób przez najbliższe kilka dni zamierza mieszkać w namiotach ustawionych przed kliniką. Protestujących nie przeraziły niesprzyjające warunki, jak mówią obawiają się jedynie czarnych chmur jakie zebrały się nad kliniką.
W tym gronie znalazła się między innymi Małgorzata Brodowska. Przekonuje, że czuje się odpowiedzialna za klinikę i pacjentów. Dlatego chce wiedzieć, jakie będą jego dalsze losy: Walczymy o miejsce pracy i tylko tyle. o coś, co stworzyliśmy właściwie sami, bo większość z nas pracuje w klinice od samego początku i nie chcemy pracować gdzieś indziej, na innych oddziałach. Sytuacji nie uspokoiło nawet powołanie nowej dyrekcji. Grażyna Leszczyńska przyznaje, że nominacja była dla niej zaskoczeniem. Pracuje w szpitalu od lat. Dlatego jak deklaruje, rozmowy z pracownikami, to teraz jej najważniejsze zadanie: Myślę, że w wyniku rozmów dojdziemy do porozumienia i będziemy spokojnie pracować, przyjmować pacjentów jak dotychczas. A ci ostatni z niepokojem oczekują na rozwój sytuacji. Generalnie każdy z Polski może tu przyjechać tak i może dostać się do tego szpitala i być tutaj leczonym, więc warto byłoby, żeby tych łóżek było dużo – uważa Katarzyna Jaśkiewicz, pacjentka. Dlatego pacjenci gotowi są wspierać strajkujący personel. Do tego grona należy Wioleta Kosakowska, która wcześniej pomocy dla syna szukała w Warszawie: Tam niby no centrum zdrowia dziecka to jest wiadomo jest słynna klinika i w ogóle, ale jednak nie sprawdzili się. A tutaj dużo nam pomogli, bardzo dużo nam pomogli. Często powtarzana opinia sprawia, że nowych pacjentów przybywa. Przekonują się o tym każdego dnia nawet osoby, które nigdy tu nie były. Między innymi Izabela Królikowska, która prowadzi kiosk w pobliżu katowickiego dworca PKP: Ludzie z całej Polski przyjeżdżają. Pytają, gdzie jest, jak dojechać. Jednak rektor Ślaskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. Ewa Małecka-Tendera, pozostaje nieugięta. Dwa nowe oddziały zostaną wprowadzone do Kliniki. To jest ostateczna decyzja, ale na dzisiejszym spotkaniu, kiedy wprowadzałam nową panią dyrektor, było około 30-40 osób, wszyscy pokiwali głowami i nikt nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń. Za to tych zarzutów wysłuchał wojewoda Adam Matusiewicz, z którym spotkał się przewodniczący komitetu obrony szpitala: Spotkanie nie zakończyło się żadnymi konkretnymi ustaleniami. Pan wojewoda zapewnił mnie tylko, że sprawa szpitala okulistycznego, który jest dumą Polski i dumą Śląska leży mu głęboko na sercu – mówi dr Marek Czekaj przewodniczący Komitetu Obrony Okulistyki.
A że droga do serca wiedzie przez żołądek protest głodowy dla lekarzy stał się koniecznością. Pytanie, czy ich dieta wyostrzy wzrok szefostwa na zgłaszane postulaty.