Gol Częstochowa poległ w Katowicach

Piłka nożna w wykonaniu kobiecym to piękny, ale zarazem bardzo nieprzewidywalny sport. O tym, że kobieta zmienną jest wiadomo nie od dziś, jednak poziom jakie prezentują Panie z roku na rok jest coraz wyższy. – Zawsze marzyłam o tym żeby grać w klubie kobiecym. Zazdrościłam bratu, że ona może a ja nie mogę, a potem jak usłyszałam, że powstaje grupa dziecięca to od razu się zgłosiłam – wspomina Mariola Gepfert. Oprócz Gepfert zgłosiło się kilka innych zawodniczek, które w akcji mogliśmy zobaczyć w Katowicach w spotkaniu ich Ampool-u 1. FC z Golem Częstochowa. Wynik otworzyła Klaudia Świderska. – Pierwsza połowa była zdecydowanie lepsza. Dziewczyny bardzo blisko się siebie trzymały.
To było widać również w 37 minucie. Grająca z numerem 22 Mariola Gepfert zachowała najwięcej sprytu w polu karnym i wyprowadza Ampool na dwubramkowe prowadzenie. – W końcu okazałyśmy się skuteczniejsze czego zawsze nam brakuje w tych meczach. Gramy super piłkę a brakuje zawsze tej skuteczności. Dzisiaj się wreszcie przełamałam i strzeliłam tą pierwszą bramkę lidze. Pierwszą bramkę tyle, że w tym spotkaniu mogły zdobyć zawodniczki z Częstochowy. Mogły, gdyby zachowały więcej zimnej krwi w swoich sytuacjach.
W drugiej odsłonie niewiele się zmieniło i ostatecznie Ampool 1. FC Katowice pokonał Gol Częstochowa 2-0. – Pierwsza bramka z karnego, druga po ewidentnym błędzie bramkarki i dwóch obrończyń. Mecz był wyrównany niestety straciliśmy dwie bramki. Sytuacje mieliśmy podobne jak oni, ale te dwie sytuacje, momenty zadecydowały o meczu – podsumował Grzegorz Machnacki, trener Gola Częstochowa.
W tabeli po siódmej serii spotkań miejsce premieniowane awansem do Ekstraklasy dla zespołów z Krakowa oraz Tomaszowa Mazowieckiego. Z zespołów z naszego regionu najwyżej Czarne Sosnowiec, które w ostatniej kolejce pauzowały. W drugiej części tabeli Gol Częstochowa, a tuż za nim Ampool 1. FC Katowice. Stawkę zamyka opolska Unia, która przegrała wszystkie siedem spotkań strzelając raptem 4 gole, a tracąc, aż 24.