Kraj

Goliszewski: Biznes nie chce już głosować na PO

Przedsiębiorca podkreślił, że podobnie – jak Leszek Balcerowicz – jest realistą w sprawie długu publicznego, który hamuje wiele procesów gospodarczych. Marek Goliszewski zaznaczył, że mimo niezłego wzrostu gospodarczego, wynoszącego około 4 procent PKB w tym roku, by dogonić Niemców czy Francuzów, w ciągu 30 lat musimy mieć rok w rok 7-procentowy wzrost PKB. Biznesmen dodał, że w przyszłym roku nie spodziewa się niestety żadnych reform, gdyż będzie to przecież rok wyborczy.

Według Goliszewskiego, premier Tusk mówi: liczy się tu i teraz, należy więc rozumieć, że niespecjalnie liczy się przyszłość. “Długi, które zaciąga nasze państwo, spadną za kilka lat na mnie, emeryta i moje dzieci” – dodaje szef BCC.

Podkreśla, że przedsiębiorcy odwracają się od PO. Wylicza, że biurokracja za rządów Platformy Obywatelskiej rozrosła się o 60 tysięcy ludzi, a prokuratorzy i sędziowie nadal podejmują decyzje, które rujnują przedsiębiorców. “Z powodu przewlekłych procesów firmy bankrutują, pracownicy idą na bruk, a po paru latach okazuje się, że pracodawcy byli niewinni” – dodaje przedsiębiorca. Podkreśla, że zgodnie z deklaracjami PO, miał być podatek liniowy, lecz go nie ma. Miało być uporządkowanie systemu podatkowego, a w zamian mamy podwyżkę VAT.

Zdaniem Marka Goliszewskiego, duża część ludzi biznesu jest gotowa do zmian i będzie głosowała na SLD lub na partię Polska Jest Najważniejsza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button