Górnicy nie chcą Śniadka na obchodach w Wujku
Po jubileuszowym zjeździe Solidarności w Gdyni przedstawiciele Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK „Wujek” dali mu do zrozumienia, że może nie znaleźć się wśród zaproszonych. Śniadek nie uznał bowiem za stosowne zaprosić do Gdyni bohaterów z Wujka.
Dziennik zaznacza, że w piśmie skierowanym przez społeczny komitet do Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” padło sporo gorzkich słów. Śląscy związkowcy nie rozumieją, jak to możliwe, że w hali w Gdyni znalazły się miejsca dla rzeszy notabli z PiS, a nie było ich dla ludzi, przeciw którym 30 lat temu komuniści wysłali czołgi .
Jak czytamy, dla członków komitetu szczególnie bulwersujące było to, że w hali zasiedli ludzie tacy jak poseł PiS Andrzej Jaworski. Gazeta pisze, że to ona miał ubliżyć – choć temu zaprzecza – Henryce Krzywonos po jej wystąpieniu przeciw Jarosławowi Kaczyńskiemu. Tymczasem nie było krzesła choćby dla Stanisława Płatka, przywódcy buntu na Wujku, jednego z największych bohaterów Solidarności.
“Sądzę, że to organizacyjna wpadka, bo przecież trudno sobie wyobrazić, by celowo pominięto osoby tak ważne dla Solidarności – przyznaje Marek Kempski, były przewodniczący regionalnej „S”, który uczestniczył w zjeździe. Według niego, nawet jeśli to niedopatrzenie, to jest ono niedopuszczalne.
“Polska The Times” zaznacza, że według biura prasowego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, za listę gości odpowiadał nie Janusz Śniadek, ale wiceprzewodniczący związku Jerzy Langer. “Każdy z regionów związku miał przekazać swoją listę zaproszonych osób i tego też oczekiwaliśmy od regionu śląsko-dąbrowskiego” – mówi Langer. Dodaje, że trudno, by sami szukali w internecie adresów różnych stowarzyszeń.
Gazeta zastrzega, że w zupełnie innym tonie komentuje sprawę sam Janusz Śniadek, który przeprasza ludzi z Wujka. Jak dodał, rozmawiał z jednym z przedstawicieli stowarzyszenia i przekazał mu wyrazy ubolewania i przeprosiny.