Górnik zremisował we Wrocławiu

Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Adam Banaś (17-głową), 1:1 Sebastian Dudek (83). Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Marek Gancarczyk. Górnik Zabrze: Michal Vaclavik, Marius Kizys.
Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin). Widzów 8 000.
Śląsk Wrocław: Wojciech Kaczmarek – Tadeusz Socha, Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Mariusz Pawelec – Marek Gancarczyk, Antoni Łukasiewicz, Krzysztof Ulatowski (66. Sebastian Dudek), Sebastian Mila – Patryk Klofik (58. Janusz Gancarczyk), Przemysław Łudziński (72. Kamil Biliński).
Górnik Zabrze: Michal Vaclavik – Grzegorz Bonin, Adam Banaś, Michał Pazdan, Adam Marciniak – Paweł Strąk, Dariusz Kołodziej (67. Adam Danch), Mariusz Przybylski, Robert Szczot – Przemysław Pitry (74. Mariusz Magiera), Tomasz Zahorski (87. Marius Kizys).
Dla wrocławian upływający tydzień pełen był miłych niespodzianek. W środę nowym współwłaścicielem klubu został Zygmunt Solorz-Żak, a w czwartek parafowano umowę na budowę nowego stadionu, na którym Śląsk od 2011 r. ma rozgrywać swoje spotkania. Dla podopiecznych Henryka Kasperczaka czwartkowe spotkanie było natomiast kolejnym meczem “z nożem na gardle”. Zabrzanie przegrali w ostatniej kolejce z Piastem Gliwice (0:1) i ich szanse na utrzymanie ponownie zmalały.
Początek spotkania był nerwowy w wykonaniu obu drużyn. Śląsk próbował atakować, ale twarda gra obrońców gości oraz brak dokładnych podań sprawił, że wrocławianie nie byli w stanie wypracować sobie dogodnych sytuacji. Cofnięty na własną połowę Górnik swoich szans szukał w kontratakach. Po jednym z nich w 17. minucie spotkania Dariusz Kołodziej doskonale dośrodkował z prawej strony boiska, a Adam Banaś z dwóch metrów głową skierował piłkę do siatki. Po stracie bramki wrocławianie rzucili się do ataku. Najpierw sytuacji “sam na sam” z bramkarzem nie wykorzystał Przemysław Łudziński, a chwilę później ten sam zawodnik, po znakomitej akcji Sebastiana Mili i Patryka Klofika, trafił w poprzeczkę. Mimo wyraźnej przewagi Śląsk nie zdołał już jednak przed przerwą odrobić strat.
Na początku drugiej połowy emocji było już dużo mniej. Agresywnie grający zabrzanie ograniczyli Śląskowi możliwość gry skrzydłami, a umiejętnie zagęszczając pole gry rozbijali większość prób ataku środkiem boiska. Gdy wydawało się, że Górnikowi uda się utrzymać skromne prowadzenie, bramkę dla Śląska zdobył Sebastian Dudek. Po dośrodkowaniu Marka Gancarczyka piłkę głową przedłużył Jarosław Fojut, a Dudek z najbliższej odległości wbił ją do bramki. Minutę później mogło być 2:1 dla wrocławian, ale po strzale Marka Gancarczyka Vaclavik w ostatniej chwili wybił piłkę na rzut rożny.