Wiadomość dnia

GP Chin: Dublet McLarena, Kubica piąty

Bardzo dobrze zaprezentował się drugi kierowca Renault – Witalij Pietrow. Rosjanin zajął siódme miejsce, zdobywając swoje pierwsze punkty w Formule 1. Dla kolegi z zespołu Roberta Kubicy wynik osiągnięty na torze w Szanghaju jest tym bardziej szczególny ponieważ po raz pierwszy ukończył on wyścig F1.

Już na pierwszym okrążeniu doszło do kolizji trzech bolidów, na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i doszło do neutralizacji. Wówczas z chmur zebranych nad torem w Szanghaju zaczął padać deszcz i większość kierowców zdecydowała się na wymianę opon. Taka sytuacja była szansą dla Kubicy i Pietrowa. Obaj kierowcy Renault zaryzykowali i nie zmienili opon. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Deszcz szybko przestał padać a Kubica znalazł się na trzeciej pozycji, tuż za nim.

Ekipa Renault długo utrzymywała swoje pozycje. Na 22. okrążeniu doszło do wypadku i na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa. Taka sytuacja premiowała kierowców jadących za Kubicą i Pietrowem. Kiedy “safety car” opuszczał tor, wszyscy najgroźniejsi rywale byli tuż za samochodami Renault i walka zaczęła się na nowo.

Na 38. okrążeniu Kubica i Pietrow zjechali na zmianę opon. Polak powrócił na tor na piątym miejscu – przed nim oprócz Buttona, Hamiltona i Rosberga znalazł się Alonso. Pietrow wrócił na tor jako dziewiąty. Końcówka wyścigu to popis Rosjanina. Pietrow na ostatnich okrążeniach widowiskowym manewrem wyprzedził Schumachera, a potem dogonił Marka Webbera i też go prześcignął wykorzystując błąd Australijczyka.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W klasyfikacji generalnej prowadzi Jenson Button – 60 punktów. Brytyjczyk o dziesięć oczek wyprzedza Niemca Nico Rosberga. Na trzeci miejscu plasują się Fernando Alonso i Lewis Hamilton, którzy zgromadzili po 49 punktów. Robert Kubica z 40 punktami zajmuje w “generalce” siódme miejsce.

W klasyfikacji konstruktorów prowadzi McLaren (109 punktów) przed Ferrari (90 punktów.)

Następny wyścig odbędzie się 9 maja w Hiszpanii na torze Catalunya pod Barceloną.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button