RegionWiadomość dnia

Grypa na Śląsku nie odpuszcza. Chorych jest coraz więcej

Miejsce w szpitalu jeszcze się znajdzie, niekoniecznie w standardowych warunkach. – Na korytarzu. W tej chwili mówili, że już będzie miejsce, będziemy przerzuceni na salę i tak to poza tym opieka jest bardzo wspaniała – mówi Tadeusz Kurowski, pacjent Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie. Pacjentów, wciąż przybywa nie tylko w tym jaworznickim szpitalu. Nie tylko tych, u których zdiagnozowano świńską grypę. Równie niebezpieczne, jak mówią lekarze, są pogrypowe powikłania. – Infekcje wirusowe płuc, oskrzeli. To są ciężkie zapalenia płuc u dzieci i dorosłych. W związku z tym oddział pediatrii, oddział interny są przepełnione w tej chwili – wyjaśnia dr Wiesław Więckowski, Szpital Wielospecjalistyczny w Jaworznie.

Dlatego, żeby uniknąć rozprzestrzenienia się infekcji dostęp do nich jest ograniczony. Przynajmniej teoretycznie. W Świętochłowicach w szpitalu odwiedziny mogą się odbywać tylko od godziny 16 do 18. – Właśnie się dowiedziałam, ale gdzie ja się będę z tym kulać do domu z powrotem. Tu poczekam – mówi Gabriela Dyga, która przyszła odwiedzić chorego. Jednego pacjenta może odwiedzać tylko jedna osoba. – Są infekcje, a jeszcze nie potrafią zrozumieć, że nie wolno wchodzić z małymi dziećmi. Przyprowadzają te dzieci do zainfekowanego oddziału – opowiada dr Lidia Trzaska-Michalska, Szpital Powiatowy w Świętochłowicach.

Wprawdzie chorych na grypę AH1N1 tu nie ma, ale wciąż przybywa ich, w innych miastach. W sumie 52 przypadki świńskiej grypy zdiagnozowano w województwie śląskim. Chorzy hospitalizowani są w 10 miastach. Zachorowania mogą też być gdzie indziej, bo nie wszystkie szpitale oddają próbki do badań. Powód? Wysokie koszty, które i tak już odczuwają szpitale przy takim obłożeniu. – To skutkuje tym, że mamy nadwykonania. Prawdopodobnie, które nie będą pokryte finansowo z NFZ-tu i skutkowało będzie to niestety pogorszeniem, dalszym pogorszeniem sytuacji finansowej szpitala – wyjaśnia dr Urszula Szaleniec, Zespół Szpitali Miejskich w Chorzowie.

Straty trzeba jednak liczyć globalnie. Co roku sezon na grypę kosztuje polską gospodarkę około sześciuset milinów złotych.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button