RegionWiadomość dnia

Grzegorz Schetyna z wizytą w Rusinowicach

Zatrzeć ślady zniszczeń można w miarę szybko, znacznie dłużej trwa wymazywanie z pamięci tego, co na wszystkich mieszkańcach Rusinowic i nie tylko zrobiło ogromne wrażenie.

Rok temu trąba powietrzna zniszczyła kilkaset domów w gminach Koszęcin, Herby i Blachownia. – Na początku to było załamanie, przecież spaliśmy w takim kontenerze. To była wielka tragedia i jeszcze żeśmy się nie pozbierali, ale ważne, że już mieszkamy – przyznaje Ewa Just, mieszkanka Rusinowic.

Właśnie to, jak żyją mieszkańcy Rusinowic rok po tragedii przyjechał dzisiaj sprawdzić wicepremier Grzegorz Schetyna.

Tuż po wichurze zarówno on, jak i premier Tusk zapewniali, że każdy będzie mógł liczyć na rządowe wsparcie. I jak mówią mieszkańcy Rusinowic, te obietnice zostały dotrzymane.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W gminie Herby na odbudowę 119 budynków z kasy samorządu lokalnego oraz rządu trafiło prawie 5 mln zł. Na remont 77 budynków mieszkańcy gminy Koszęcin otrzymali ponad 2,5 mln złotych. A Blachowni niemal 3,5 mln, za które odbudowano prawie 200 domów. – Poszło to sprawnie. Wszystkie pieniądze, które zostały przeznaczone na ten cel, zostały wydane – podkreśla Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski.

Jerzy Roter wydał je na odbudowę domu i garażu, z którego po wichurze nie zostało praktycznie nic. Kilka godzin po przejściu trąby pan Jerzy był załamany. – Jestem bez dachu, dwa samochody, mój i córki zostały zniszczone, dwa garaże tak samo. Straty ogromne – mówił wówczas Jerzy Roter, mieszkaniec Rusinowic. Teraz jego dom wygląda jak nowy, a on sam z optymizmem patrzy w przyszłość. – Po tej odbudowie, to człowiek jakoś inaczej się czuje. I w ogóle ma jakąś chęć do życia – wyjaśnia.

Zdaniem wójta Koszęcina, takie nastawienie poszkodowanych mieszkańców to efekt ogromnej pomocy, jaką płynęła do nich niemal zewsząd. – Były to zarówno pieniądze rządowe, samorządowe, jak i pieniądze osób fizycznych, często anonimowych, którzy nawet nie chcieli, żeby ich ujawniać – oznajmia Grzegorz Ziaja, wójt gminy Koszęcin.

Swojej pomocy nie ukrywa rząd i chętnie się nią chwali. – Cieszę się, że możemy zobaczyć tak pięknie odnowioną tą ulicę i te domy. To znaczy, że wszystko jest możliwe, że działa. I ta solidarność sąsiedzka i dobry kontakt między władzą samorządową, rządową, a obywatelem – zaznacza Grzegorz Schetyna, wicepremier.

Ale mimo to wszyscy w Rusinowicach mają jedno wspólne życzenie: “Żeby to, co wydarzyło się rok temu, już nigdy się nie powtórzyło”.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button