Grzywny za dyskryminację
W myśl ustawy pracodawcom odtąd nie wolno będzie pytać kandydatek do pracy, czy planują dzieci. Wcześniej zdarzało się to nagminnie i często zmniejszało szanse kobiet na posadę, ponieważ wielu pracodawców obawiało się, że zatrudnione kobiety będą wkrótce przechodzić na roczne urlopy macierzyńskie.
Ustawa ma zakazać dyskryminujących zachowań i treści w miejscach pracy, mediach, polityce i podręcznikach szkolnych. W tym ostatnim przypadku chodzi o takie zrewidowanie ich zawartości, by wyeliminować stereotypowe przedstawianie obowiązków i zachowań obu płci, np. ilustracje ukazujące kobietę przy zajęciach kuchennych i mężczyznę odpoczywającego przy lekturze gazety po ciężkim dniu w pracy.
Ustawa nakłada także na pracodawców obowiązek zapewnienia obu płciom jednakowych wynagrodzeń i możliwości awansu. Pracodawcy, który zostanie pozwany i oskarżony o dyskryminację ze względu na płeć, grozić będzie grzywna od 5 tys. kun (700 euro) do 350 tys. kun (48,5 tys. euro). W przypadku grup medialnych grzywny za obraźliwy artykuł lub reklamę wynosić będą do 1 mln kun (138,5 tys. euro). Karane będą też partie polityczne, jeśli kobiety nie będą stanowić co najmniej 40 proc. ich władz.
Przestrzeganie założeń ustawy kontrolować będzie niezależny urzędnik.
