Do molestowania seksualnego kilkuletniej dziewczynki miało dojść podczas zakończenia roku szkolnego w jednej ze szkół podstawowych. Dramat miał odbyć się w powiecie wejherowskim na północy Polski.
Dziewczynka prawdopodobnie została zwabiona do jednej z sal lekcyjnych, tam podejrzany miał obnażyć się przed nią i wykorzystać seksualnie. Horror miał odbyć się w trakcie zakończenia roku szkolnego, gdy mury podstawówki były pełne ludzi. Po dokładnym przeanalizowaniu zapisów z kamer przemysłowych wykluczono jakoby mężczyzna był jednym z nauczycieli lub rodzicem któregokolwiek dziecka.
Nad sprawą ciągle pracowało kilkunastu policjantów. To oni weryfikowali wszystkie informacje, które do nas docierały. Jedna z informacji przyniosła przełom w sprawie – to słowa nadkom. Joanny Kowalik-Kosińskiej, rzeczniczki Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dla TVN24. Podejrzany został zatrzymany dzień po domniemanym incydencie , na przesłuchaniu miał przyznać się do winy.
Mateusz Pojda