Gwiazdy dzieciom

Skuteczna obrona, w obronie marzeń chorych dzieci. – Nie gramy o punkty, o nic, tylko gramy dla szczytnej idei, dla szczytnego celu, także na pewno mecz zupełnie inny – mówi Dariusz Koseła, były piłkarz Górnika Zabrze
Mecz dla podopiecznych Fundacji Mam Marzenie. Jednym z nich jest osiemnastoletni Mateusz. Od urodzenia zmaga się z dystrofią mięśniową. Przez postępującą chorobę nigdy nie mógł jak jego koledzy kopać piłki, ale marzenie ma związane właśnie z futbolem. – Moim marzeniem jest to, żeby zobaczyć w akcji drużynie FC Barcelony – dodaje Mateusz Nalepka, podopieczny Fundacji Mam Marzenie
By przykuty do wózka Mateusz mógł z bliska obejrzeć grę największych gwiazd futbolu potrzebny był ten mecz. Fundacja Mam Marzenie do współpracy zaprosiła Górnika Zabrze. Na przeciw siebie stanęły drużyny – oldbojów 14-krotnego mistrza Polski i przyjaciół Fundacji. W tym zespole każdy mógł wykupić sobie miejsce. – To są tysiące złotych, które trzeba było przeznaczyć na tą fundację, ale jak chodzi o taki cel, to myślę, że pieniądze w tym momencie nie mają znaczenia. Po to pracujemy, żeby zdobywać te pieniądze, że jak ktoś ma pod górkę bardziej w życiu niż my, to myślę, że to jest całkiem fajna sprawa – stwierdza Krzysztof Kaczmarczyk, Efect Doradztwo Finansowe
Długo organizatorzy nie musieli też zachęcać byłych piłkarzy Górnika. – Jak najwięcej takich imprez, i daj Boże, żebyśmy byli jak najdłużej zdrowi, i mogli brać udział w nich po prostu – mówi Eugeniusz Cebrat, były bramkarz Górnika Zabrze
O swoje zdrowie martwią się też podopieczni Fundacji, którzy liczą, że dzięki takim imprezom i hojnym sponsorom, uda się, jak najszybciej, spełnić ich marzenia. – Na jaki mecz chciałbyś pojechać Barcelony, czy to jest obojętne? – Najlepiej by było, żeby to była Liga Mistrzów – dodaje Mateusz Nalepka, podopieczny Fundacji Mam Marzenie
I choć mistrzowskich zagrań w tym meczu brakowało, to sama chęć wzięcia w nim udziału i sięgnięciu do własnej kieszeni jest z najwyższej życiowej półki.