Region

Hip-hop w podziemiu

Medialny boom na tę muzykę już przeminął, dlatego artyści hip-hopowi znów wracają do podziemia. – To jest kopalnia. Nie na co dzień się gra koncerty, imprezy w kopalni, to jest czysty, prawdziwy underground ileś tam metrów pod ziemią, to jest to właśnie. Czyli wytwórnia MaxFlorec – prawdziwa śląska hip-hopowa rodzina. – Wiadomo w każdej rodzinie są ”spiny” jakieś. Gdyby nie było spin to byłoby wtedy podejrzane, także jak się kłócimy to też jest dobre, ponieważ wiesz tak się buduje konkretna ekipa – tłumaczy Grubson, MaxFlorec, 3Kru.

Jej głównym budowniczym jest muzyk Sebastian Salbert – znany jako Rahim. To on był współzałożycielem najbardziej popularnego polskiego zespołu hip-hopowego – Paktofoniki. Po jej rozpadzie założył własną wytwórnię, która dziś zrzesza kilkunastu artystów. I choć występują pod jednym szyldem, to jednak każdy z nich jest z zupełniej innej muzycznej bajki. – Taki wiesz koktajl Mołotowa. Staram się aby artyści, którzy byli u nas byli wyjątkowi, byli różni od całej rzeszy artystów, którzy pojawiają się na rynku. Nie grali standardów, tylko grali swoje – tłumaczy Rahim. A to co grają podoba się coraz bardziej i to nie tylko fanom hip-hopu. Gdy Ci młodzi ludzie na międzynarodowym festiwalu filmowym Tofifest wykonali ”Deszcze niespokojne” w swojej aranżacji, otrzymali gromki aplauz od publiki dużo starszej niż bawiąca się w klubach. – Powiedziałem podobało się pani to co pani usłyszała w teatrze na Tofifeście? Stwierdziła, że świetnie, powiedziałem to co piątka z podskokiem? I ta pani mi przybiła piątkę z podskokiem i to dla mnie jest czymś wspaniałym – wspomina Esco, MaxFlorec, Bzzzt Sound System.

W zabrzańskim Skansenie Luiza po raz pierwszy mogli zagrać niemal wszyscy artyści tego wydawnictwa na jednej scenie. Jak już zapowiedzieli nie będzie to jednorazowy wybryk. – Na pewno chcemy to ciągnąć dalej, bo mamy tylu artystów, że możemy zrobić jedną dużą imprezę – uważa Minix, MaxFlorec, Bzzzt Sound System. Zwłaszcza, że jest dla kogo grać. – Wciąż są tutaj słuchacze, którzy myślą, którzy szukają ciekawszych projektów, niż te takie sztampowe trendy. Rzeczy, które są wszechobecne i większość ludzi w Polsce takie wykonuje, bo to też rodzi nadzieje też dla innych artystów – dodaje Sebastian “Rahim” Salbert, MaxFlorec.

Nadzieja, że hip-hop choć z undergroundem ma wiele wspólnego, to jednak nie musi być grany i pokazywany tylko w takich miejscach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button