RegionWiadomość dnia

Hrabia pomoże studentce Magdalenie Pierzynie z Chorzowa

Nowotwór zabrał jej nogę, ale Magda Pierzyna poddawać się nie zamierza. Marzy o protezie, która zastąpi prawdziwą kończynę. – To, co przeżyję dzięki niej jest moje. Mam nadzieję, że w Polsce trochę się coś zmieni i jednak więcej osób będzie miało szansę na zdobycie tej protezy. Teraz liczyć mogą tylko na szczodrość innych. W walce o to, by każdy krok przybliżał ją do normalnego chodzenia znalazła nowego sprzymierzeńca. A raczej on znalazł ją przez internet. – To dziewczyna, która symbolizuje wiele młodych, niepełnosprawnych osób. Młodość to skarb. To straszne, że przez brak protezy mogłaby zamknąć się w czterech ścianach – wyjaśnia Guillaume de Louvencourt-Poniatowski, który pomaga Magdzie Pierzynie.

Utrata nogi dla Magdy była szokiem – przyznaje jej mama. Ale jej brak to nie jedyne, z czym musi walczyć, bo chemioterapia uszkodziły też nerki. Do tego dochodzi strach przed remisją. – Życie zrobi swoje. Trzeba walczyć. Najgorsze są powroty na badania. I ten strach, to odebrania każdych jednych wyników, czy choroba nie powróciła – podkreśla Marzena Pierzyna, mama Magdy. Lekarze, którzy uratowali jej życie nie mają wątpliwości, że w Magdę warto inwestować. Hrabia odwiedził oddział, który przez wiele miesięcy był dla niej domem. – To jest przykład dla nas, że zamartwiamy się jakimiś drobiazgami. Nam się wydaje, że nam się dzieje straszne nieszczęście, a to po prostu trzeba chcieć być szczęśliwym i myślę, że w każdej sytuacji można. I Magda jest tego dowodem – oznajmia dr n. med. Maria Wieczorek, Chorzowskie Centrum Pediatrii i Onkologii.

Magda nie mówi o planach normalnego życia, tylko te plany realizuje. Gdzie studiuje, wielu nie wie o tym, co przeszła. – Niepełnosprawność, którą ma pani Magda, nie jest widoczna. W związku z czym nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek postrzegał panią Magdę jako osobę niepełnosprawną – zaznacza Gabriela Wilczyńska, Uniwersytet Śląski. Magda o protezie – podobno arystokratce wśród sprzętu ortopedycznego marzy od roku. – Nie powinniśmy patrzeć na temat protezy przez pryzmat ceny. Nie patrzeć na protezę jak na produkt, tylko na to, co pacjent będzie mógł przy pomocy tego produktu robić. A to jest w zasadzie bezcenne – tłumaczy Sebastian Jastrzębski, przedstawiciel firmy produkującej protezy.

Przez rok udało się zabrać zaledwie 50 ze 150 tysięcy złotych. I właśnie to ma zmienić hrabia Poniatowski. – To jest coś więcej, niż tylko taki prymitywny PR, czyli że robimy coś po to, żeby coś uzyskać. Myślę, że w tym jest drugie dno – mówi Jolanta Czernicka-Siwecka, Fundacja “Iskierka”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Hrabia zapowiada, że dochód z organizowanych przez niego balów i przedstawień trafi między innymi do Magdy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button