Region

Husarią na UEFA

List wysłany. Nadawca: Futbolowa Husaria, adresat: Europejska Unia Związków Piłkarskich. Treść listu – dosyć odważna propozycja dotycząca Euro 2012. – Rewolucyjna zmiana rozgrywek, która miałaby pozytywny wpływ na całe ME. Chcielibyśmy, żeby ta zmiana nastąpiła właśnie w Polsce, ponieważ te mistrzostwa mogłyby przejść do historii – wyjaśnia Kamil Wnuk, Stowarzyszenie “Futbolowa Husaria”. Zmiana, zaproponowana przez Stowarzyszenie kibiców reprezentacji Polski z całego świata, zakłada dodatkowe mecze po fazie grupowej Mistrzostw. – Miałoby to uatrakcyjnić mecze grupowe, żeby w ostatniej kolejce nie było tak, jak na ostatnich Mistrzostwach Europy, że Holendrzy wystawili już rezerwowy skład, bo nie mieli motywacji do gry w ostatnim meczu – uzasadnia Robert Jędrzejak, Stowarzyszenie “Futbolowa Husaria”.

Do tej pory z grupy do dalszych rozgrywek przechodziły dwie z czterech drużyn. Futbolowa Husaria proponuje, by po meczach pierwszej rundy bezpośredni awans do fazy pucharowej zapewniał sobie tylko zwycięzca grupy. Zespoły, które zajmą drugie i trzecie miejsca zagrają między sobą baraż o awans. W ten sposób zyskają kibice, którzy obejrzą piłkarzy walczących do ostatniej kolejki. Kolejną szansę zyskałby także Stadion Śląski, na którym mogłyby być rozgrywane dodatkowe mecze. – Euro na stadionie Śląskim ma się nie odbyć zgodnie z decyzją UEFA, co nie oznacza, że prace, które zostały zainicjowane na tym stadionie nie będą się posuwały do przodu – mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego. I do przodu Polsko mogliby krzyczeć kibice w legendarnym Kotle Czarownic także podczas Euro 2012. Jednak rewolucyjna propozycja Futbolowej Husarii nie przekonuje PZPN-u, który nie zamierza być mediatorem na linii kibice-UEFA. – PZPN nie jest instytucją władną, żeby sugerować UEFA zmianę w systemie rozgrywek ME. Ten pomysł być może zasługuje na zainteresowanie, ale ja nie widzę szans jego powodzenia – informuje Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy PZPN.

Podobnie jak dziennikarz katowickiego “Sportu” – Zbigniew Cieńciała, który popiera pomysł kibiców, ale zna realia, które rządzą europejską futbolową centralą. – Inicjatywa na pewno bardzo ciekawa, inicjatywa na pewno godna propagowania, lobbowaniam. Natomiast wydaję mi się, że nieco utopijna, UEFA jest bardzo konserwatywną organizacją. Takie głosy nie podcinają jednak skrzydeł Husarii, która podróżując za reprezentacją po całej Europie pokonała niejedną przeszkodę. – Spróbować trzeba, jak się nie spróbuje to się nie sprawdzi, a zobaczymy jak podejdą do tego działacze – uważa Robert Jędrzejak, Stowarzyszenie “Futbolowa Husaria”.

Bo działacze nic na tej zmianie nie stracą, a mogą zyskać przede wszystkim Ci, dla których tak naprawdę organizowane są mistrzostwa, czyli kibice.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button