Indie/ Katastrofa samolotu

Władze indyjskie wyjaśniają okoliczności katastrofy Boeinga 737-800 , który leciał do Mangalore z Dubaju. Wiadomo już, że maszyna pilotowana przez Serba będącego obywatelem brytyjskim i lądująca w deszczu oraz silnym wietrze, dotknęła pasa zbyt późno. Włączenie wsteczników oraz gwałtowne hamowanie sprawiło, iż samolot wpadł w poślizg, a następnie zboczył z pasa i uderzył w mur lotniska. Przebijając ogrodzenie spadł kilkadziesiąt metrów w dół do głębokiego wąwozu ciągnącego się tuż za końcem pasa startowego. W wąwozie kadłub maszyny rozpadł się na dwie części.

Pasażerowie, którzy ocaleli siedzieli najbliżej miejsca, w którym pękł kadłub i dzięki temu mogli szybko opuścić wrak, w którym wybuchł gwałtowny pożar. Akcja ratownicza nie doprowadziła do uratowania innych podróżnych.

Eksperci podkreślają, że nowe lotnisko w Mangalore ma stosunkowo krótki pas startowy, położone jest wśród wzgórz porośniętych tropikalnym lasem. Sam port lotniczy zlokalizowano na jednym ze wzgórz, które otoczone jest wąwozami. Zostało dopuszczone do eksploatacji przed tygodniem. Zyskało już opinię trudnego do startów i lądowań. W niesprzyjających warunkach atmosferycznych najmniejszy błąd pilota lub usterka techniczna mogą doprowadzić do katastrofy.