Indyjski pląs

Żeby tańczyć jak Sabina Sweta Sen nie wystarczą lata ćwiczeń. Potrzeba czegoś więcej… Żeby na prawdę móc tańczyć z takim, z taką wiedzą po co to robimy, skąd to się wzięło, właśnie po to, żeby sie tego wszystkiego dowiedzieć, chcemy pojechać do indii i poznać te wszystkie szczegóły, takie niuanse. Podróż dookoła Indii, śladami tańca klasycznego to marzenie członków zespołu Taal. Pomysł wypłynął od Sabiny, dla której Indie to pierwszy dom, tam się urodziła. Jej pasją zarazili się inni. Między innymi Zosia Ligota, która w zespole jest od niedawna. Do Indii jedzie, by nauczyć czegoś więcej i przekonać znajomych, że warto: Zazwyczaj jest to reakcja, Bollywood? czyli tra lalala, wschodnia tandeta, rzekłabym. Aczkolwiek wydaje mi się, że jeśli tam pojedziemy, będziemy w stanie przekazać tą naszą nową naukę, poznać te różne style.
Plan jest ambitny. W ciągu niemal dwóch miesięcy grupa zamierza odwiedzić 15 miast i poznać podstawy 12 tańców klasycznych. Jednak przeszkodą w wyjeździe jest brak funduszy. Dlatego zespół przygotował specjalną prezentację, która ma zachęcić potencjalnych sponsorów. Na razie pełni wiary w powodzenie projektu planują swoją podróż. Każdy z nas zbiera w tym okresie przygotowań do wyprawy pewne informacje i każdy może jakgdyby się dzielić,tym co wie o tym kraju – mówi Agnieszka Zaczyk. Zbierają też informacje wśród znajomych. Wszyscy straszą, że bardzo niebezpiecznie. Jednak niekiedy się troszeczkę wierzy ludziom i chyba tej rzeczy się najbardziej boję – przyznaje Magda Mazurek. O to, żeby nie było się czego bać będzie dbał Adam Podstawski, który ma już za sobą podróż do Indii: W Indiach ludzie są w ogóle życzliwi i bardzo pomocni, ale trzeba uważać i nie można ukrywać, że widząc białego człowieka bardzo łatwo można trafić na jakiś oszustów.
Przygotowania ruszyły już pełną parą. Tancerze wierzą, że znajdą się sponsorzy, a ich marzenia nie rozpłyną się z czasem…