Z ulicy w Bielsku-Białej porwano kobietę! Informacja o czarnym BMW zelektryzowała internet
Dramatyczne sceny w Bielsku-Białej! Z ulicy porwano kobietę! Kobieta została powalona na ziemię i wepchnięta do SUV-a. akie informacje obiegły internet lotem błyskawicy.
Skóra, fura i “foto-komóra” czyli nowe wozy śląskiej policji w TOP 5 SILESIA FLESZ!
Porwanie kobiety w Bielsku-Białej miało miejsce w piątek, 14 czerwca około 18.30. O sprawie poinformował portal bielsko.info.pl. Kobieta porwana została na ulicy Żywieckiej.
Jak informował portal – kobietę powalono na ziemię i siłą wciągnięto do samochodu typu SUV. Policjanci, którzy dostali informację o porwaniu – wg informacji portalu – mieli namierzyć podejrzany samochód, ale kierowca SUV-a zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg, ale ten zakończył się dla nich na skrzyżowaniu Żywieckiej i Wyzwolenia w Wilkowicach. Tu radiowóz zderzył się z osobówką.I tu historia zaczyna się diametralnie zmieniać.
❗️PORWANIE KOBIETY w BIELSKU-BIAŁEJ❗️⚠️ Pościg za podejrzanymi i obława przeniosła się na nasz teren ⚠️POSZUKIWANY…
Opublikowany przez Żywiec112 Piątek, 14 czerwca 2019
Okazuje się bowiem, że żadnego porwania nie było. Sprawę jednoznacznie dementuje policja. Okazało się, że kobiety do BMW (w typie SUV) nie wepchnięto. Kierowca BMW pomógł jej wsiąść po tym, jak na ulicy Żywieckiej w Wilkowicach zasłabła. Świadkowie, którzy to widzieli wyciągnęli chyba zbyt daleko idące wnioski i zaalarmowali policję o porwaniu.
Spirala niedomówień i miejskich legend zaczęła w upalny wieczór nakręcać się już samoistnie. Po mieście poszła fama o czarnym BMW, do którego wciągnięto kobietę.
Policjanci na sygnał o takiej sytuacji zareagowali – ale wszystko po pewnym czasie się wyjaśniło. W między czasie do “urban legend” oliwy dolała kolizja policyjnego radiowozu z inną osobówką. Plotka o tym, jak policja zderzyła się z uciekającym SUVem gotowa.
Jak informuje policja – żadnego porwania nie było, policyjny radiowóz zderzył się z innym autem osobowym, a nie z uciekającym BMW porywacza, a uczestnikom zderzenia nic się nie stało.
autor: Wojtek Żegolewski