Region

Inne religie, a kwestia Wszystkich Świętych

Właściwie dniem zmarłych, kiedy się szczególnie modli w kościele prawosławnym to jest pierwsza niedziela po Wielkanocy, kiedy tą radość zmartwychwstania się niesie na groby bliskich – mówi ks. Mitrat Sergiusz Dziewiatowski, duchowny prawosławny. Trudno okazywać radość, gdy wszyscy wokół w nostalgii wspominają tych, którzy już odeszli. 

Aleksander Aładja choć korzenie ma ukraińskie na wspominanie swych bliskich zmarłych jednak do Wielkanocy nie czekał. Z całą rodziną wybrał się na cmentarz w Sosnowcu, gdzie leżą jego rodzice i dziadkowie. – Szanujemy tradycję i przejęliśmy w pewnym sensie te obchody świąteczne. Wspominania zmarłych, tak jak katolicy na pierwszego listopada.

W tym dniu, ale i w każdym innym modlitwa przy grobie ojca pani Iwony Serafin jest bezcelowa. Przynajmniej jeśli sztywno przyjąć zasady jego wiary. – Tata był ewangelikiem, a mama katoliczką. Po prostu mezalians wiary. Różnica zasadnicza, bo w kościele ewangelickim nie ma pojęcia czyśćca. Ale choć wiedzą, że grzechy muszą zmyć jeszcze za życia, także oni pierwszego listopada odwiedzają groby bliskich.Ewangelicy wierzą, że odpuszczenie grzechów i zbawienie człowiek otrzymuje z łaski i przez wiarę, jako dar Jezusa Chrystusa, który zmył nasze winy na krzyżu. W dniu pierwszego listopada wierni odwiedzają jednak groby, by wspominać życie swoich bliskich. – wyjaśnia Łukasz Ostruszka, duchowny ewangelicki.

Przyczynić się do tego, by w znacznie lepszej sytuacji były z kolei nagrobki mógł dziś każdy. Mimo że w judaizmie dzień Wszystkich Świętych znany nie jest, na zabytkowym cmentarzu żydowskim w Zabrzu prowadzono dziś specjalną kwestę. – Chcemy odnowić bramę. Bramę, która prowadzi na cmentarz żydowski i druga część tych pieniędzy, to są pieniądze potrzebne na utrzymanie czystości – tłumaczy Dariusz Walerjański, organizator kwesty.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ta ostatnia, tyle że sumienia, obowiązuje wszystkich i to niezależnie od wyznania. Bo dziś pomyśleć warto nie tylko o zmarłych, ale i o tym, że chcąc nie chcąc kiedyś też do nich dołączymy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button