RegionWiadomość dnia

Inny kolor oświetlenia na rynku, inny w dzielnicach. Rewolucja oświetleniowa w Gliwicach

Noc nabiera barw i to nieprzypadkowych. Wszechobecną czerń zdominować ma tu światło żółte i niebieskie. Taka noc w polskich miastach nie jest czymś nadzwyczajnym. W Gliwicach jednak to pierwszy etap świetlnej miejskiej rewolucji. – Miasto będzie czytelne. Światło będzie podkreślało znaczenie dla miasta konkretnych ulic, konkretnych dzielnic. Jest to przemyślany model na budowanie oświetlenia w mieście – mówi Piotr Wieczorek, wiceprezydent Gliwic.

Opracowany wspólnie z firmą Tauron program, to wymiana całego oświetlenia. Nie tylko tego na ulicach, ale również tego budującego klimat miasta. – Miasta chcą i muszą oszczędzać na tym oświetleniu. Nie chcą płacić dużo, a jednocześnie chcą mieć odpowiednio oświetlone miasta, ładnie, schludnie i bezpiecznie. By pojawiły się oszczędności, najpierw trzeba zainwestować. Ile dokładnie nie wiadomo, bo program rozłożony jest na wiele lat. Na początek ulica Pszczyńska, Zwycięstwa i Rynek. – Kiedy projektujemy instalację elektryczną w domu, to później dobieramy poszczególne źródła światła, w poszczególnych pomieszczeniach. One mają oddawać klimat tych pomieszczeń. To natężenie światła w różnych pokojach jest różne, o różnej barwie – mówi Marcin Marzyński, Tauron Dystrybucja.

Tak też ma być na gliwickich ulicach. Plan zakłada zróżnicowane oświetlenie śródmieścia i dzielnic miasta. Inny kolor światła ma być w miejscach, gdzie gliwiczanie spędzają czas wolny, inny w miejscach, gdzie mieszkają. Pomysł ciekawy, z realizacją którego jednak – zdaniem ekspertów – trzeba być niezwykle ostrożnym. – Dużo kolorów niekoniecznie jest na dłuższą metę dobre. Przez chwilę można się tym cieszyć, a jak to się będzie miało przez dni i lata, to już może być to przykre – prof. Andrzej Grzybowski, Wyższa Szkoła Techniczna. Barwa światła i sposób oświetlenia może mieć nie wpływ nie tylko na bezpieczeństwo, ale również na samopoczucie. – Zdecydowanie lepiej się czujemy wszyscy w ciepłym oświetleniu. To widać na przykład, że wolimy światło żarówek, które już właściwie zanikają, a światło chłodne świetlówek jest niezbyt przyjemne – zaznacza prof. Andrzej Grzybowski, Wyższa Szkoła Techniczna. Pomysłodawcy jednak uspokajają, Gliwice nie rozbłysną tęczą kolorów. Oświetlenie dzielnic różnić ma się jedynie barwą światła.

Więcej innowacji pojawić ma się na drogach. Tu oświetlenie ma być swoistą nawigacją dla tych, którzy chcieliby dotrzeć na przykład do Drogowej Trasy Średnicowej, czy autostrady. Dojazd do tej pierwszej ma być oświetlony na niebiesko, do drugiej – na pomarańczowo.Gliwice wybrały strategię rozwoju transportu opartą na samochodzie, autobusie i konsekwentnie tą strategię realizują – zaczynając od centrum sterowania, które się tworzy, tym dobrym, według mnie ciekawym pomysłem – mówi prof. Stanisław Krawiec, Politechnika Śląska. Pomysłem, który w połączeniu z położeniem Gliwic u zbiegu autostrad A1 i A4 oraz DTŚ, czyni to miasto nie tyle atrakcyjnym komunikacyjnie, co niezwykle przyjaznym kierowcom.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button