Intensywna nauka tańca przed sylwestrową nocą

Opanowanie wygięć i obrotów dla tych, którzy mają obie nogi lewe to najważniejsze przedsylwestrowe wyzwanie. – Fatalną sytuacją jest deptanie partnerki po nogach, to jest totalny wstyd. Myślę, że to nie przystoi, a to jest kwestia przełamania się – uważa Darek, uczestnik kursu tańca. To przełamywanie widać w ostatnich dniach w szkołach tańca. Ruszyli tu Ci, którzy tajniki walca, samby czy rumby chcą zgłębić ekspresowo. – Trochę tańczę, ale chciałabym najlepiej tańczyć – mówi Edyta, uczestniczka kursu tańca.
– Ja raczej klasyczne tańce tańczyłam, postanowiłam pójść na taki kurs, żeby czuć się troszeczkę swobodniej, we wszelkiej muzyce – dodaje Małgorzata, która trenuje salsę.
Ratunkiem dla tych, którzy nie chcą zawieść partnera jest opanowanie podstaw cha-chy. Tancerze mówią, że znajomość tego kubańskiego tańca zapewni powodzenie na parkiecie. – Jeżeli rzeczywiście mamy mało czasu, wtedy uczę ich kroków podstawowych i staramy się stworzyć taką fajną kompozycję, dodajemy dużo bajerów, unoszeń, obrotów – wyjaśnia Artur Przybylski, tancerz, Nova Szkoła Tańca. Intensywny, kilkudniowy trening przed sylwestrowymi zmaganiami może nie uczyni z debiutanta Patricka Swayze z ”Dirty Dancing”, ale z pewnością nie skaże go na imprezowe osamotnienie. – Najważniejsze w tym wszystkim jest poczucie rytmu, jeżeli tańczę w rytmie, to opanowanie kroków czy ruchów ciała to jest banalna sprawa – dodaje Iwona Tchórzewska, instruktorka Nova Szkoła Tańca.
Na imprezie organizowanej przez katowicki hotel może nie aż tak banalna. Zapowiada się ostra zabawa. Przy dźwiękach rockowego zespołu Latające Talerze znajomość walca nie będzie niezbędna. Witający Nowy Rok będą mogli ponieść się własnej ekspresji. – Goście są uprzedzeni o tym, że taki jest charakter tego balu. Szminka i wysokie obcasy mile widziane. Mam nadzieję, że goście przyjdą z dobrym nastawieniem – podkreśla Tomasz Piórkowski, dyrektor Hotelu Angelo w Katowicach. Bo przy takiej muzyce nie trzeba przejmować się, gdy przypadkowo podepcze się partnera, a nawet czyjegoś partnera.