KrajRegionWiadomość dnia

Internetowe mniam mniam mniam, czyli spotkanie kulinarnych blogerów w Ogrodzieńcu

W tej walce chodzi o to by “dosolić” konkurencji, pracując ramię w ramię. Zwycięzca może być jednak tylko jeden. “-Najlepsi kucharze są mężczyznami, co widać po członkach jury, sami mężczyźni. Raczej stawiam siebie na pewno nie na końcu” – mówił w trakcie przygotowywania konkursowych dań jeden z uczestników ogrodzienieckich zmagań, Paweł Urbański z www.kuchniaslonia.blogspot.com
 
Paweł Urbański to rodzynek wśród półfinalistów konkursu kulinarnych blogerów. Wokół siedem pań, wśród których czuł się jednak jak ryba w wodzie. Ryba pojawiła się też na talerzu, ale nie zachwyciła. Po prostu zabrakło soli. Joanna Polak kulinarnego bloga prowadzi od 6 lat, ale to był jej pierwszy publiczny występ. Dzięki konkursowi stanęła w świetle reflektorów, a z emocji aż się zagotowała: “-Ja nadzorowałam tutaj prace, każdy ma inny smak i usłyszałam o tym że jest brak soli w rybie, ryba nie może być nie słona, to jest ewidentny błąd.” Bezbłędnie wypadła tym razem konkurencja.

KONKURS KULINARNYCH BLOGERÓW W OGRODZIEŃCU – ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

“-Robimy kurczaka w sosie czekoladowym – danie kuchni meksykańskiej, robimy przystawkę, tościki z pastą z kurczaka z imbirem zapieczone z żółtym serem.  Do tego dip z avocado z czosnkiem i chili” – wylicza Kinga Gutowska z www.dziecijedza.com. Dobrze podane może zachwycić…a właśnie coraz częściej po takie doznania przychodzi się do restauracji. “-Nie chodzi tylko o zaspokojenie najniższych pobudek głodu, od tego są wszystkie przaśne knajpy przy drodze okryte słomą. Do dobrej restauracji przychodzi się jak do teatru” – uważa Mirosław Drewniak, przewodniczący jury. Do którego repertuar trafia często prosto z internetu.

Do którego repertuar trafia często prosto z internetu. “-Wchodzimy na rożne fora blogerskie, sprawdzamy jak inni ludzie radzą sobie z innymi problemami,  podchwytujemy… sprawdzamy u nas na kuchni” – mówi Robert Szołtysek, właściciel restauracji Wiśniowy Sad w Rudzie Śląskiej. I przepis jest już na widelcu…. Dzięki sieci blogerzy podają je restauratorom na tacy. “-Bloga kulinarnego prowadzi się przede wszystkim po to, aby porządkować własne przemyślenia, własne przepisy kulinarne, żeby móc do nich wracać, żeby mieć po prostu swoją książkę kucharską” – mówi Katarzyna Szatkowska, organizator konkursu kulinarnych blogerów w Ogrodzieńcu. Książkę, do której każdy może zajrzeć w każdej chwili.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button