Izrael/ Raport ws. ataku na konwój z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy
Komisja generała Eilanda nie doszukała się zaniedbań, a jedynie błędów podczas planowania operacji przez marynarkę wojenną. Dwa główne to brak planu B na wypadek, gdyby uczestnicy konwoju stawiali opór oraz brak wystarczającej współpracy z Mosadem.
Śledczy uznali też, że armia nie miała technicznej możliwości zatrzymania statku bez wejścia żołnierzy na pokład. Ich abordaż jednak powinien zostać opóźniony, gdy dowódcy zorientowali się, że uczestnicy konwoju przygotowują się do konfrontacji.
Komisja Eilanda, która jako pierwsza zakończyła wewnętrzne dochodzenie, nie wnioskowała o dyscyplinarne ukaranie osób odpowiedzialnych za błędy. Pracę kontynuuje zaś powołana przez rząd komisja sędziego Turkela. Domaga się ona poszerzenia swojego mandatu i prawa do przesłuchiwania świadków, w tym żołnierzy uczestniczących w akcji. Sprawę ma rozstrzygnąć Sąd Najwyższy.