Izrael uwolnił cudzoziemców, którzy płynęli z pomocą dla Palestyńczyków
Pierwsza grupa obywateli krajów muzułmańskich pojechała rano do Jordanii, skąd udała się do swoich państw. Resztę zatrzymanych, głównie z Zachodu, zwolniono w ciągu dnia, w sumie 632 osoby. Prokurator generalny stwierdził, że przetrzymywanie uczestników konwoju zaszkodziłoby interesom Izraela. Nie jest jasne, czy 50 osób, które podejrzewano o użycie przemocy wobec żołnierzy, stanie przed sądem, jak zapowiadano wcześniej.
Atak na konwój wywołał ostrą dyskusję w parlamencie. Na jednym ze statków płynęła poseł Hanin Zoabi z arabskiej partii Balad. Działania armii nazwała “piractwem wojskowym”. Zażądała przeprowadzenia niezależnego śledztwa oraz wyjaśnień rządu, dlaczego nie pozwolił opublikować zdjęć ofiar, a żołnierze skonfiskowali kamery dziennikarzy. Żydowscy posłowie oskarżyli Hanin Zoabi o popieranie terroryzmu i zbrodnię moralną przeciwko Izraelowi. Nazwali ją zdrajczynią i koniem trojańskim.