RegionWiadomość dnia

Jacek Kosmaty o policyjnych problemach

Wszystko zaczęło się od filmu, za umieszczenie którego w internecie podinspektor Jacek Kosmaty dostał naganę. W ramach protestu postanowił odesłać premierowi część medali, które otrzymał w trakcie pełnienia służby. To jednak nie wszystko, bo na swoim blogu napisał list do premiera oraz wypunktował nieprawidłowości w szkoleniu policjantów. Wśród nich są między innymi: zwiększenie liczby słuchaczy w grupach szkoleniowych z 20 do 26, czy zmniejszenie liczby dni szkoleniowych, co w efekcie prowadzić ma do tego, że wzrasta liczba policjantów, którzy nie zdają końcowego egzaminu. – Jestem chyba jednym z najbardziej nieetycznych policjantów w tym kraju, a ponieważ z panem premierem korespondowałem już w zeszłym roku, postanowiłem to właśnie w taki sposób zakończyć, drugim, ale ostatnim już listem – oznajmia podinsp. Jacek Kosmaty, Szkoła Policji w Katowicach.

Zachowania podinspektora nie komentuje Komenda Główna Policji, którą o wypowiedź usilnie prosiliśmy przez kilka dni. Głosu nie zabiera też Szkoła Policji w Katowicach, od której władz, dostaliśmy jedynie oświadczenie: Informuję, że Szkoła Policji w Katowicach nie będzie komentować artykułów umieszczanych przez Pana Jacka Kosmatego na jego prywatnym blogu.

W całym zamieszaniu głos z chęcią zabierają za to policyjni związkowcy, którzy podkreślają, że władze policji najpierw powinny spoglądać na swoje, a nie podwładnych błędy. – Nie można karać go jako funkcjonariusza. Za te jego akcje, czy jak to ktoś określa jako happeningi, bo należałoby się raczej pochylić nad problemami, które Jacek Kosmaty przedstawia – uważa Rafał Jankowski, NSZZ Policjantów. Podobne zdanie ma były komendant policji w Chorzowie Józef Kogut. Jak mówi oszczędzanie na szkoleniu policjantów najszybciej odbije się na poczuciu bezpieczeństwa obywateli. – Niedoszkolony policjant będzie unikał każdej interwencji. On musi wiedzieć, że jest właściwie przeszkolony, nie tylko teoretycznie, ale również i w praktyce.

Sam zainteresowany zaznacza, że o problemach w policji może mówić długo, bo cięcia ekonomiczne, to jeszcze nie wszystko. – Skala mobbingu w policji rośnie, skala absurdu rośnie. Nie wszystko można przeliczyć na pieniądze, tu nie tylko o pieniądze chodzi. Chodzi też o tych ludzi. Czasami mam wrażenie, że niektórym ta hierarchiczność pomyliła się z autorytaryzmem.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Czy przekonanie o autorytaryzmie w policji jest słuszne, Jacek Kosmaty dowie się pewnie jako pierwszy, po kolejnych krokach jego zwierzchników.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button