Jak winny to trener

Piłkarski trener w Polsce musi liczyć się z tym, że nie będzie pracował w jednym miejscu. Prezesi rodzimych klubów nie chcą wziąć przykładu choćby z Manchesteru United i pracującego tam sir Alexa Fergusona.
– On pracuje tam już chyba z 25 lat, ale u nas w Polsce wiadomo jakie są realia. Jest gorzej z tym i te zmiany są częstsze – tłumaczy Dariusz Dudek, II trener Piasta Gliwice. Zmiany częstsze, a wyniki dużo gorsze.
W Gliwicach 15 marca klub zamienił Dariusza Fornalaka na Ryszarda Wieczorka. Wieczorka, którego … zwolnił zaledwie 2 i pół miesiąca później! Choć ten utrzymuje, że kontrakt z Piastem ma ważny do 30 czerwca 2011 roku!
– Wyślę pismo lub być może prawnik już wysłał mówiące o tym, że ten kontrakt jest jak najbardziej aktualny i nie może być rozwiązany jednostronnie – zapewnia Ryszard Wieczorek.
Klub powołuje się na przepis, że nie zostały ustalone warunki finansowe na najbliższy rok, które miały być renegocjowane 31 maja, a kontrakt bez ustalonych warunków traci ważność.
– Szanujemy i rozumiemy drugą stronę – trenera, że ma prawo do odmiennych poglądów – tak w życiu bywa. Nie wszyscy się muszą zgadzać, ale są po to właśnie organizacje, które będą rozstrzygać te kwestie – informuje Józef Drabicki, prezes Piasta Gliwice.
W Gliwicach zatem czekają na sprawę sądową. Klub spadł z Ekstraklasy, a trenerów może nie jak kucharek sześć, ale ekipy dwie… Wszystkim dowodzi Marcin Brosz – poprzednio trener wodzisławskiej Odry.
– Względy ekonomiczne powodują, że drużynę trzeba po prostu przemodelować – twierdzi Dariusz Kozielski, prezes Odry Wodzisław.
A, że taniej wymienić trenera niż całą drużynę, to w Wodzisławiu Śląskim, w którym Odra spadła z Ekstraklasy, Brosza zastąpił Ojrzyński.
– Pewne rzeczy trzeba odbudować, bo jest tu spadek o klasę rozgrywkową niżej, ale jestem dobrej myśli, bo ludzie działają – zapewnia Leszek Ojrzyński, trener Odry Wodzisław.
Działają, ale inaczej w Zabrzu, gdzie prezes Górnika wyszedł z zupełnie innego założenia.
– Mówiłem chłopakom już kiedyś w szatni po meczu z Sandecją: chłopaki – Wam braknie za niedługo szkoleniowców w Polsce – to był czwarty trener tej samej drużyny i nic nie osiągnął, a zatem trzeba było coś zmienić w samej drużynie – mówi Łukasz Mazur, trener Górnika Zabrze.
Górnik zatem zmienił … ale nie trenera, a piłkarzy, a Ci wrócili do piłkarskiej Ekstraklasy! A to oznacza, że w kwestii futbolowych transferów sprawdza się jedna reguła: brak reguł.