Region

Jak zachęcić pielęgniarki?

Pielęgniarki najczęściej asystują, rzadziej same są pacjentkami. – Większość kobiet nawet nie chce się do tego przyznawać. Jeżeli sobie poprawiamy sobie swoje mankamenty, to nie chcemy o tym mówić – stwierdza Danuta Burchacka, pielęgniarka w Szpitalu Bonifratrów w Katowicach. Tym bardziej, jeżeli na przykład operacja biustu czy liposukcja, to dodatkowy wabik, którym niektóre czeskie kliniki kuszą polskie pielęgniarki.

A na operacje plastyczne z roku na rok decyduje się coraz więcej kobiet. – Na pewno jakiś procent kobiet to przyciągnie. Tylko dlatego, żeby poprawić swój wygląd, ale niekoniecznie oznacza to, że muszą tam na stałe zostawać. Odpracują tyle ile trzeba i wrócą – uważa Zbigniew Mazan, chirurg plastyczny.

Jedna z praskich klinik w ramach kontraktu swoim nowym pracownicom, poza wynagrodzeniem, oferuje operację plastyczną. Warunkiem jest podpisanie kontraktu na trzy lata. Nietypowe oferty zaczęły się pojawiać po zmianie czeskiego prawa, bo według nowych przepisów czeskie pielęgniarki, żeby zacząć pracę muszą skończyć szkołę wyższą.

Największy problem to kwestia zastępstw. Niektóre idą na urlop wychowawczy, niektóre przechodzą na emeryturę, a pielęgniarki z wyższym wykształceniem znajdą się na rynku pracy dopiero za dwa lata – wyjaśnia Alice Ruckova ze szpitala w Czeskim Cieszynie. Dlatego czescy pracodawcy kuszą czym tylko mogą. Najwięcej ofert pracy trafia do Polski. – Nasze pielęgniarki są wysoko wykwalifikowane za granicą. Kwestia, która jest największą barierą to kwestia znajomości języka – podkreśla Agnieszka Kłujszko z PUP-u w Jastrzębiu Zdroju. I to sprawia, że nawet po te najbardziej kuszące oferty sięga niewiele. – Bariera językowa jest ważna. To, że człowiek może się porozumiewać. Ale też to, że trzeba tam wypełniać dokumentację medyczną. Byłoby to problemowe – przyznaje Elżbieta Czarna-Cichoń, pielęgniarka w Szpitalu Bonifratrów w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Problemowy dla czeskich pacjentów prawdopodobnie już niebawem stanie się brak wystarczającej liczby pielęgniarek. I wydaje się, że jedyne co mogłoby skusić polskie siostry do emigracji, to z pewnością nie poprawa wyglądu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button