Jak zakończą sezon?

Debiutancki sezon siatkarek Remagum MOSiR-u Mysłowice wygląda tak – raz na dole, raz na górze. Zawodniczki z Mysłowic po 16 kolejkach zajmują 7 miejsce w tabeli z dorobkiem 23 pkt.
Od czterech spotkań jest jednak na górze. Mysłowiczanki pokonały w nich zespoły z Rumii, Sosnowca, Poznania i Krakowa. – Było dużo dobrych meczów, jak róznież było dużo złych meczów albo przeciętnych. Wygrywałyśmy mecze, w których nie grałyśmy idealnie, natomiast słabsi byli przeciwnicy. Ostatnie zwycięstwa bardzo nas cieszą, zdobywamy cenne punkty – stwierdza Barbara Bawoł.
O te w następnym starciu będzie niezwykle trudno. Do Mysłowic przyjadą wiceliderki tabeli, siatkarki Sokoła Chorzów. Co więcej mysłowiczanki ciągle trenują bez kontuzjowanych Dominiki Najmrockiej i kapitan Barbary Bawoł. – Sokół jest bardzo mocnym przeciwnikiem, będzie bardzo ciężko, ale jeśli dobrze zagramy zagrywką i spokojnym przyjęciem to będzie dobrze – uważa Karolina Pazderska.
A dobrze dla Remagum MOSiR-u Mysłowice to zajęcie co najmniej 6 miejsca na koniec rundy zasadniczej, choć teoretycznie zespół ma nawet szansę na czwartą lokatę. – Matematyczne szansę są, natomiast naszym założeniem było to piąte, szóste miejsce. Nie chcę być minimalistą, natomiast w obecnym stanie zdrowotnym i kadrowym, wydaje mi się, że to piąte, szóste miejsce to jest to, na co dziewczyny zasłużyły – wyjaśnia Sebastian Michalak.
Ciężką pracą na treningach zasłużyły na pewno. Teraz muszą na to jeszcze zasłużyć świetną grą, bo 3 z ostatnich czterech meczów to wymagające pojedynki z Sokołem Chorzów, Piastem Szczecin i Budowlanymi Toruń.