RegionWiadomość dnia

Jaka mogła być przyczyna zachowania matki Madzi?

Łzy matki podczas niedzielnej konferencji prasowej, okazały się nieszczere. Podobnie jak nieprawdziwa była przedstawiona przez nią wersja wydarzeń – rzekomej napaści na nią i uprowadzenia córki. – Jak zajrzałam do wózka, tam w środku tylko leżał lisek. Madzia została zabrana razem z różowym kocykiem – mówiła Katarzyna Waśniewska, matka sześciomiesięcznej Magdy, wypowiedź z niedzieli.

Wczoraj jednak matka zeznania zmieniła. Przyznała, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, a ciało 6-miesięcznej córki porzuciła nad rzeką. Nad tym, co mogło kierować matką, zastanawiają się nie tylko próbujący rozwikłać tę sprawę śledczy. – Przeraziła się, uważała, że zabiła dziecko, obawiała się skutków tego i zachowała się w panice w sposób straszliwy, ale tak jak mówię, coś musiało doprowadzić, że ona znalazła się w takim stanie – stwierdza prof. Katarzyna Popiołek, psycholog, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej.

Specjaliści podkreślają, że okres krótko po porodzie, a poszukiwana od 10-ciu dni dziewczynka ma zaledwie 6 miesięcy, to najtrudniejszy czas dla młodej matki. – Kobieta znajduje się w nowej sytuacji życiowej, czyli nagle zupełnie zmienia się jej status z osoby wolnej na matkę odpowiedzialną za nowego człowieka – wyjaśnia prof. Anita Olejek, ginekolog, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu. – Zachodzą zmiany w ciele, ale i w psychice. Obok euforii, szczęścia, jest również lęk, lęk przed tym co będzie, a jednocześnie jakiś tam niepokój – dodaje Dorota Tomczyk, położna, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu.

Niepokój w zachowaniu matki Magdy wyczuwał też prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski, który zaangażował się w wyjaśnienie sprawy rzekomego uprowadzenia dziewczynki. Zwrócił uwagę m.in. na dziwne zachowania matki w przeszłości.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Psychologowie przestrzegają jednak przed zbyt pochopnym ferowaniem wyroków. – Widzimy czubek góry lodowej, a pod spodem jest całe spiętrzenie najróżniejszych wydarzeń. I myślę, że matka jest na tyle katem, co i ofiarą – stwierdza prof. Katarzyna Popiołek, psycholog, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej. I z tym piętnem przyjdzie jej żyć. Nie zależnie od tego, jak zakończą się poszukiwania małej Madzi oraz czy i jakie zarzuty usłyszy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button