Jango Katowice vs GKS Jachym Tychy

Początek spotkania drugiego w tabeli Jango z siódmym GKSem rozpoczęło się od przewagi gości. Katowiczanie objęli prowadzenie już w drugiej minucie po trafieniu Douglasa. GKS odpowiedział już w szóstej minucie, kiedy do bramki Jango trafił Michał Słonina. Trzy minuty później na prowadzenie tyszan wyprowadził były zawodnik Jango Rafał Harazim. Do wyrównania doprowadził Halison. Gdy wydawało się, że Jango złapało już wiatr w euforię tyskich kibiców wprowadził Piotr Słonina. Jest pewna nerwowość, to dlatego, że spadliśmy z tego I miejsca. Ta gra troszkę nam się nie klei i to widać. Popełniliśmy trzy błędy i straciliśmy 3 bramki – tłumaczy Paweł Machura.
Na drugą połowę piłkarze Jango wyszli już bardziej skoncentrowani. Efektem tego było trafienie Pawła Machury w 24 minucie. Wynik 3:3 utrzymywał się do ostatnich niemal do końca meczu. Na dwie minuty przed końcową syreną Jango grając w przewadze po wycofaniu bramkarza zdobyło zwycięską bramkę. Bohaterem katowiczan został Mauricio. Zabrakło nam tylko i wyłącznie jednego – skuteczności. Gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje, które stworzyliśmy, na pewno to my bylibyśmy zwycięzcami – mówi Roman Trojanowski.
Dzięki wygranej w Tychach Jango nadal liczy się w walce o mistrzostwo kraju. Piłkarze z Katowice zajmują drugie miejsce w tabeli i na dwie kolejki przed końcem rozgrywek tracą do lidera rozgrywek Hurtapu Łęczyca 3 punkty. Mam nadzieję, że zespół po tym meczu wyjdzie z niewielkiego kryzysu w jakim ostatnio się znaleźliśmy. Pokazaliśmy ogromny charakter – stwierdza Ivan Ilchyshyn.
W ostatnich dwóch meczach Jango zagra u siebie z zajmująca trzecie miejsce w tabeli Akademią Futsal Club i na wyjeździe z Clearexem Chorzów.