Jazzowe Żory

Tu każdy dźwięk wymaga od muzyka niezwykłej precyzji. Jeszcze większej, gdy się śpiewa. To właśnie jazz, który chyba nigdy nie miał się tak dobrze jak obecnie. Takich młodych i utalentowanych osób jest znacznie więcej. Stąd pomysł na międzynarodowy konkurs. To właśnie na tej scenie wystąpi dwunastu wokalistów. Pomysłodawcą imprezy jest Grzegorz Karnas, wokalista jazzowy, który sam wielokrotnie był nagradzany.
– Mam nadzieję, że tutaj to zadziała, to dopiero pierwsza impreza, ale z tego jak się przyglądałem, powstał pomysł, bo jest takie zapotrzebowanie. W zasadzie w Polsce są dwa tego typu konkursy – mówi Grzegorz Karnas.
To właśnie w jednym z nich laureatką została Karolina Glazer. Mimo, to uważa, że wokalistyka jazzowa traktowana jest trochę po macoszemu. – Jazz stricte nie kojarzy się z wokalem, jest to bardziej muzyka instrumentalna, wokal jest traktowany instrumentalnie i nie przypada to być może do gustu przeciętnemu słuchaczowi – stwierdza Karolina Glazer.
Zdaniem utalentowanego muzyka Szymona Folwarcznego w jazzie nie wystarczają już tylko umiejętności. – Wokalista oprócz umiejętności wokalnych musi mieć charyzmę, coś co przyciąga, coś co skupia w momencie, gdy śpiewa, żeby po prostu chcieć go słuchać – mówi Szymon Folwarczny.
Słuchać wokalistów uwielbia znana wokalistka jazzowa Karin Krog, która do Żor przyjechała prosto z Norwegii. – Ja myślę, że wielu piosenkarzy uważa, że śpiewa jazz, ale tak nie jest. Dlatego tak dobrze jest zobaczyć, że aż tylu muzyków, którzy zjawili się tutaj, śpiewa naprawdę dobry jazz – uważa Karin Krog.
To czy osiągną sukces nie zależy jednak od nagrody, a od nich samych, bo jazz – jest muzyką indywidualistów.