Jean Michel Jarre w Spodku

Szczegóły pierwszego koncertu na tegorocznej trasie – Jean Michele Jarre zachował tylko dla najbliższych współpracowników. – Ekipa produkcji Jeana Michela Jarre’a sama do końca nie wie co ma na tych samochodach, które tu przyjechały, ale wszystko idzie sprawnie. Myślę, że ostateczny efekt będzie naprawdę imponujący – uważa Wojciech Kałuża, Metal Mind Productions. Zawsze na swoich koncertach Jarre rozpala wszystkie zmysły. – Słuchając jego muzyki ma się wrażenie, że się błądzi po kosmosie, także jest to muzyka bardzo bliska gwiazd – stwierdza Elżbieta Cybulska, red. nacz. www.jeanmicheljarre.pl
Czyli wybór katowickiego Spodka nieprzypadkowy. ”Jarrełoczni” fani zbierali się przed nim już kilka godzin przed koncertem. Bilety rozeszły się w ciągu kilku dni, gdyż Jean Michel Jarre grał i był grany na całym świecie. – Na topie utrzymuje się od ponad trzydziestu lat – i wciąż się rozwija – mówi dziennikarz muzyczny Marcin Babko.
Na koncercie znajdziemy na pewno tony świateł, laserów, projektorów. Nawet jeśli do kogoś ta muzyka nie trafia na koncercie już nie jest ”jarreodporny”. – Show jak sama nazwa mówi, to jest dobra sprawa. Ludzie lubią show, lubią jak coś tam miga, coś wybucha – stwierdza Józef Skrzek, muzyk.
Tego u Jarre’a z pewnością nie brakuje. To żar, który rozgrzewa tłumy.