RegionWiadomość dnia

Jedli wprost z ulicy! W Katowicach zorganizowano Okam Street Food Festival 2014 [ZDJĘCIA]

ZDJĘCIA: Okam Street Food Festival 2014 przyciągnęły 29 czerwca w Katowicach miłośników ulicznego jedzenia

Jedzenie. To podobno jedna z największych przyjemności w życiu. Nie dziwi więc, że przyciągnęła to Katowic tłumy. -Jedzenie robi się w miarę szybko, na oczach. Każdy kto zamawia widzi tą kuchnię, która jest na wprost jego oczu, więc widzi dokładnie z czego to jest zrobione. Nie ma zakamarków. Te tracki są  zatowarowane na konkretną imprezę – mówi Grzegorz Olekszuk, Food Lovers Track z Warszawy. Festiwal jedzenia ulicznego na Śląsku odbył się po raz pierwszy. W ofercie nie tylko zwykłe hamburgery i hot dogi. -To jest takie regionalne pieczywo włoskie, których używamy zamiast naszej bułeczki. Oczywiście może być w towarzystwie włoskich smaków np. kurczaka, mozzarelli, pomidorków cherry, rucoli, ale też naszej polskiej wołowiny, ogórka, cebulki, czyli nasze preferencje smakowe – mówi Grzegorz Olekszuk, Food Lovers Track, Warszawa.

 

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

A te, jak się okazało są bardzo zróżnicowane. Jedna rzecz ich jednak łączy- każdy tu stawia na jakość. -Używamy tylko świeżych produktów, świeża wołowina, nigdy jej nie mrozimy, sami pieczemy bułki, sami przygotowujemy sosy – mówi o swoich burgerach Tomek Józefacki, Tomi Burger, Warszawa. By odejść od stereotypowego traktowania ich jak zwykłe fast foody, wystawcy odkryli w niedzielę, 28 czerwca dla smakoszy tajniki swojej kuchni. -Taka jest idea, nasza przynajmniej, żeby zachęcić ludzi do tego, żeby postrzegali właśnie burgera jako coś dobrego, a nie przetworzone jedzenie, gdzie jest gdzieś transportowane daleko, mrożone – mówi Tomasz Józefacki, Tomi Burger z Warszawy. I choć dziś do kupienia i skosztowania prosto z ulicy są niczym wykwintne dania w drogich restauracjach. -Robimy to na grillu węglowym, na żywym ogniu działamy, poza burgerami mamy dziś "pull porka". To łopatka wieprzowa, która jest marynowana, wędzona i duszona 12 godzin – wylicza swoje specjały Łukasz Kapuściński, B.B.Kings Łódź. Ważne, aby było smaczne a wtedy z pewnością wprawi nas w lepszy nastrój.

 

 

Jak twierdzą psycholodzy, dzięki jedzeniu zaspokajamy nie tylko głód. -Sięgamy po jedzenie i to jedzenie nas uspokaja, daje nam poczucie bezpieczeństwa, właśnie ukojenia, podnosi nam nastrój. I o to chodziło. Mamy podniesiony nastrój, jesteśmy zadowoleni – wyjaśnia dr hab. Katarzyna Popiołek, psycholog. Wiadomo Polak głodny- polak zły. Ale tu prawie wszystko było palce lizać, a zdecydowana większość próbujących nie narzekała.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button